Wiersze oryginalnie napisane w języku ukraińskim.
Tłumaczenie: Paulina Zięba.
***
Serce jechało po Ukrainie,
Po jej stepie i dolinie.
A wtedy gdzieś za granicą
Stałam się połówką.
I bez radości, i bez jedności,
Bez finansów, bez hojności,
Bez najmniejszej przyjemności,
Tylko z wdzięcznością i uczciwością.
A kiedy znowu będę cała,
Znów Ukrainą będę jechała,
Moja rodzona połówka
Dołączy się i rozkwitnie.
Rozszlocha się, roześmieje,
Zaboli, ale przyklei!
I boleć będzie, póki żyje,
W bujności kwiatów się skryje.
marzec 2022
***
Życie podzielone na „przed” i na „po”…
Czy „po” już nastało? Czy tak?
Pod dźwięki syreny zaległ czas
W korytarzu i bez sił padł.
A oczy szukają w tym „po” życia,
A serce szuka w „przed”.
A ciało szuka jedynie ukrycia
I szepcze: „biedo, precz…”.
Życie się nie dzieliło, odeszło w archiwum,
Do wspomnień płynących jak chmury.
Lecz ty pamiętasz, tak było
I nie było wtedy tam ruin.
Teraz to łzy w nim, to złość albo strach,
Koktajl z tematów ohydnych…
Życie się nie dzieliło, zmieniło swój sens,
I stało twym chlebem powszednim.
marzec 2022
***
Moje szczęście jest drobnym bukiecikiem
Z dwóch‑ -trzech szczoteczek do zębów.
A kiedyś nie wystarczało arytmetyki,
By zliczyć mnogość w nim kwiatów.
Moje szczęście jest tym dołeczkiem
Obok uśmiechu… Tego, co nie ma.
Kiedyś to były filmy familijne, bajeczki,
I obok rodzina, nie tylko ich imiona.
Moje szczęście – dzwonki między syrenami,
Telegramu kanały, te z wideo filmami
I wojskowymi gorzkimi ważkimi tematami,
Z ich blogerami i liderami.
Moje szczęście przychodzi małymi kroczkami, niby na diecie,
Być może powoli wyleczy, a może i nie.
Na pewno już zawsze będziemy trochę chorzy, nowi diabetycy,
Z naturalnym pragnieniem: „wojnie nie”.
marzec 2022
***
Nie chcę ciszy. Pragnę głosów,
Tych wesołych, szczerych i szczęśliwych,
Chcę słyszeć muzykę i śpiew ptaków
Z drzew kwitnących, niezgorzałych…
Nie chcę ciszy, ale dźwięków dnia,
W codziennych sprawach i mrokach.
I dźwięków nocy. Ciesząc się blaskiem
Gwiazd jaskrawych i wsłuchać się w spokój.
Jakaż nasycona melodia życia,
Pod niebem spokojnym, w rodzinnym kraju,
Kiedy ziemia przyszłość daruje,
A nie grzebie wczorajszy humanizm.
kwiecień 2022
***
Nie wiedzieliśmy, jacy jesteśmy silni,
Nie wiedzieliśmy, jacy zgodni,
I porzucić w biedzie niezdolni
Nasze grozą dusze zranione.
Nie wiedzieliśmy, nas nie uczyli…
W praktyce jednak wszyscy umieli…
Chcielibyśmy to w teorii wiedzieć,
Jak o tym rosji powiedzieć?
Jak powiesz temu, kto nie słyszy?
I pokażesz ślepym?
…niestety…
W każdym sercu żywym smutek.
W żyłach krąży ból i żal…
Od kłamstw wysychają oczy,
Od milczenia – usychają sny.
Nie wiedzieliśmy jeszcze, że noce
Strasznymi tak mogą być.
A jeśli mam mówić otwarcie,
Nie wiemy tego też dziś…
Czy znowu luty, dwudziesty czwarty?
Kto zakończy już ten czwartek?
kwiecień 2022
***
Po co przyleciałyście, bociany,
Czy nie doszła do was smutna wieść?
Że tu już nie ostoja, a piekło,
Wróg pozbawił spokoju i snu.
Bo my tak samo tęsknimy za domem,
Bo Ukraina to nasz rodzinny kraj,
Bo tu wszystko od urodzenia znajome,
Niech wróg się stąd zbiera, good bye!
Och miłe, bezbronne bociany,
Toż wróg wasze gniazda zrujnował…
Czy po to leciałyście tak daleko,
By opłakiwać to, co zrabował?
Pamiętam, gdy ptaszętami będąc,
Ścigaliśmy się przez gaje…
Dziś Ukraińcy – nie emigranci,
Swoje gniazda odbudujemy sami!
kwiecień 2022
***
Gdyby jeszcze trochę wiosny zostało…
Bo ona jest, lecz w niej nie ma nas…
Gdyby oni jeszcze trochę zaczekali,
Żeby dać nam czas…
A wszystko nie w porę, nie w porę piszę i ja,
I rymuję,
Gdyby jeszcze trochę zostało życia,
Proszę.
maj 2022
Kobieta wojny
Tyle bólu w jej oczach
I niewidzialnego ciężaru na ramionach,
Ile zgrozy w zapomnianych rzeczach…
Ile wiary w jej myślach,
Gdy jest zmuszona liczyć dni w latach,
Wiosny – w zimach, ból – w kobietach…
Ile ciepła w zmarzniętych dłoniach…
Ile światła w ciemnych pokojach… w workach…
I przędzy – w siatkach…
Ile słów w modlitwach, łzach,
Nieusłyszanego krzyku – w szybach
I snu zastygłego w koszmarach.
Ileż w niej męstwa! Strach
Czasem obciąża sumienie i dach…
A ona śpiewa, niczym ptak!!!
czerwiec 2022
***
Muszę uśmiechać się do ciebie,
Bo nie wiem, co nas czeka dalej.
Ja chcę uśmiechać się, po prostu,
Lecz uśmiechy teraz jakieś nieudane.
Ja chcę nie przegapić nic w życiu,
Łowić każdy dotyk szczęścia,
Gdy nie jest zepsuty w ukryciu,
Bo w schronie można nie mieć szczęścia.
Ja nie chcę chować w sercu złości,
A wierzyć Bogu w każdej chwili,
Chcę maszerować z żyjącymi,
Choć żyją tak, jakby trumny nosili.
Ja chcę odczuwać spokój dnia,
Nietknięty jeszcze ludzkim zmęczeniem,
Bo potem będzie zamęt bez dna,
Co rozdzieli, Boże, z Twoim istnieniem.
I jakby nie starać się żyć, to
Wojnie całą uwagę się poświęca…
I choć stopniowo tracisz dom,
Odnajdujesz nieobojętne serca.
lipiec 2022
***
A ranek bez ciebie jest pusty
A wieczór bez ciebie jest zły
A noce bez ciebie są chłodne
A wiosny bez ciebie smutne
A co tam u ciebie beze mnie?
Czy trawy są jeszcze zielone?
Czy stoją tam wciąż nasze klony?
Ty będziesz ze mną czy nie?
Klony nie uschły (nieprawda),
Trawy są bujne (to kłamstwo),
Domek nasz czeka (nie jutro),
Ciebie obejmę (stek bzdur).
Pralka pierze jedną poszwę,
Miska barszczu samotnie paruje,
Wieszak na palto dla formalności…
Ja nigdy im nie daruję…
lipiec 2022
***
Napatrz się na mnie z wieczora
Naciesz się mną za młodu
Nadaruj wiosną mi kwiatów
I co dzień „kocham” mi mów
Jutro jest jeszcze ukryte
Porankiem więcej jest chłodu
Zrobię z mojego zielnika
Nadzwyczajną ozdobę
Zaśpiewaj, jak możesz najpiękniej
Opowiedz, jak możesz najciszej
Obejmij (czy możesz?) najmocniej
Uśmiechaj się z oddali
Na kolanach delikatnie
Dla rozrywki przebieram palcami
Między fotografiami
Choć naprawdę to nie cieszy
listopad 2022
***
Nie zakochuj się mocno w życiu,
Nie trzymaj się za nie co sił.
Jeśli czujesz jeszcze serca bicie,
Rozpostrzyj swe skrzydła i żyj.
Przeżywaj każdą minutę, dzień każdy,
Tak, by nie było pożegnać się żal,
By wdzięczność wzrastała nieustannie,
I nie pragnij przed Bogiem ukryć się!
Nie zakochuj się mocno, a wtedy
Nie zawiedziesz oczekiwań wiary,
Bądź lekki, płynąc z nurtem wody,
Przecież nie weźmiesz nic ponad miarę.
Nie zakochuj się, tylko kochaj.
Różnica po prostu szalona!
Rób coś dobrego, energii nie marnuj,
Doceniaj codzienną szansę.
Nie zakochuj się mocno, nie czas,
Nie trzymaj się za nie, nie trzeba,
Bo kiedyś nie będzie tu nas,
Zakochuj się bardziej w Niebo!
grudzień 2022
***
Ile można nie spać w nocy
I nie płakać w dzień,
Kochać wszystko bez przyczyny,
Bez nazw…
Ile można się kołysać
W bezwietrzną pogodę,
Żyć niby we śnie…
I bez snu…
Ileż trzeba, ile, nawskroś i wszelako…
Bez Boga nijako…
Bez Boga nijako…
10.12.2022
***
Dziękuję, Boże, że kochasz mnie
Poprzez ludzi, przez objęcia dusz.
I ta miłość Twoja nie minie,
Podnosi na duchu jak ciepły deszcz!
Dziękuję, że opiekujesz się,
W każdych okolicznościach.
I stoję sobie, dziwuję się,
Wierności Twojej żelaznej.
Dziękuję Boże, że słuchasz,
Nie zdań moich nawet, a słów.
Również, że słowom tym zaprzeczasz!
Za Twą intonację, ciszę i ruch.
Dziękuję Boże, że dajesz mi szansę,
Choć ja nie czekałam na nią.
Bo już rozdałam całą zaliczkę
Między rozpaczą i winą.
Wdzięczna jestem za łask Twych strumienie
Dla serca zdartego jak strup.
Dziękuję bardzo, że kochasz mnie
Poprzez ludzi, przez objęcia dusz.
styczeń 2023
***
Chyba już więcej mi nie zostało
Słów dobrych dla ludzi,
Postawcie przede mną maszynę do pisania,
Nie znajdę ich nigdzie.
Same litery, litery, litery.
Chyba już więcej mi nie zostało
Objęć cieplejszych niż herbata,
Bo komuś objąć nie bardzo się chciało,
Coś innego teraz wymiata.
Znowu liderzy, liderzy, liderzy
Chyba ludzi już nie zostało,
Którzy by mnie rozumieli.
Serce pęknięte, a wszyscy dokoła
Tak samo są już zmęczeni.
Słuchałam piosenkę, chyba w youtubie
O tym, co to jest życie…
Ale ja nie chcę takiego, kochani…
Szepczę, Margo, zrozum:
Nie jesteś jedyna na świecie!
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
(…)
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska
są tym, co mnie pociesza.
(…)
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy
(Psalm 23)
***
Już więcej nie będę tak szybko się żegnać z tobą.
W ogóle nie chcę się żegnać już z tobą… Ale
Czy mogę dziś jeszcze mieć na coś nadzieję?
Na nasze spotkania. Pragnienie takie niemałe…
Chcę widzieć rano w słonecznej kuchni,
Jak robisz kawę, jak uśmiech darujesz mi
Miły. I znowu myśleć, że jesteśmy nierozłączni,
Gadać sobie jak w zwyczajne dni.
Znowu się żegnam, tak długo, jak pociąg pozwoli,
Może na niego przekładam swą winę?
Bo daję mu się rozdzielić. Tak boli,
Gdy muszę się mu do tego przyznać.
kwiecień 2023
***
Czemu nie wymyślono szczepionki na wojnę,
A tylko szczepionkę na covid.
I nie ma skutecznej broni przeciwko
Widzeniu we wszystkim wad.
I czemu jest koniec naszej miłości,
Co kończy się tam, gdzie nienawiść,
Dlaczego nie chcę dać ludziom szansy
Na odkupienie, tylko do więzienia wsadzić.
Czemu po rozłąkach nie ma powrotów,
A dłuższe znowu rozstania,
Dlaczego wszystko jest takie dwuznaczne,
A miało być dobre i proste.
Nigdy więcej, nigdy znowu…
Te puste słowa
Wracają w koło
Ale
Czy znowu nauczymy się kochać
Czy nigdy?
lipiec 2023
***
Pole usiane makami,
Niby czerwonymi znakami.
A byłyby komuś jak kwiaty,
Słońcem gorącym wymyte.
Mogły być wizerunkami,
Radosnymi rysunkami.
Może nawet pod powiekami,
Rumianymi marzeniami,
Wreszcie jak bukiety,
W bajkach dobre cechy,
Epitety i zalety…
Stały się czerwonym znakiem,
Zamiast zwykłym polnym makiem,
Są ze słono‑ -krwawym smakiem.
lipiec 2023