fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Sztuczki

Konflikt pomiędzy studentami a władzami Wydziału Prawa i Administracji UW osiągnął apogeum w ostatnim tygodniu września. Z oficjalnego fanpage’a zaczęły znikać posty krytyczne wobec działań wydziału, a ich autorzy zostali „zbanowani”. Po spotkaniu z przedstawicielami studentów władze wystosowały oficjalny komunikat, w którym ominęły prawdę szerokim łukiem.

niconasbeznas
Na tydzień przed rozpoczęciem roku akademickiego niektórzy studenci zaczęli zauważać, że ich plany zajęć uległy modyfikacjom. Choć powinny one pozostać niezmienione od zakończenia ostatniej tury rejestracji, inni byli prowadzący, inne były dni i godziny. Za pomocą odgórnych decyzji część studentów została przeniesiona do nowoutworzonych grup ćwiczeniowych. Samych zainteresowanych o zmianach nikt nie poinformował, o wszystkim dowiadywali się przypadkiem lub od znajomych. Zawrzało. Nikt nie rozumiał, dlaczego doszło do przeniesień.
Po kilku dniach wszystko okazało się jasne. Decyzją Dziekana, prof. Krzysztofa Rączki limity grup ćwiczeniowych obniżono z 35 do 30 osób. Ponieważ większość grup miała już 35-osobowy komplet, nadwyżki wyrzucono i przeniesiono do nowopowstających grup. Studenci otrzymali nieoficjalną informację, że wyrzucani będą ci, którzy do grup zarejestrowali się jako ostatni. Nie wiadomo w jaki sposób planowano to rozstrzygnąć – rejestracja nie przebiegała na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, a za pomocą preferencji. Zapytana o to Prodziekan, prof. Ewa Gruza stwierdziła, że studenta powinien interesować jedynie efekt całej operacji. Co najważniejsze, wyrzucanie studentów z grup było sprzeczne z sierpniową deklaracją wydziału (patrz: komentarz niżej).
wpia22
Władze dziekańskie wystosowały trzy komunikaty uzasadniające, za każdym razem inaczej, zaistniałą sytuację.
Sztuczka pierwsza ­­– żonglowanie winą
Pierwsza informacja, dostępna przez kilka dni na portalu USOSweb, odpowiedzialnością za to co się stało, obarczała studentów. Informujemy, iż z powodu braku reakcji studentów – w czasie II tury rejestracji oraz w trakcie giełd – wprowadzane są zmiany administracyjne z zaznaczeniem, iż nie powodują one kolizji z innymi zajęciami. Wspomniany brak reakcji studentów nawiązuje do komunikatu władz wydziału o zmniejszeniu grup ćwiczeniowych z 20 sierpnia. Zgodnie z oczekiwaniami, studenci powinni byli, na wieść o zmniejszeniu grup, samodzielnie zrezygnować z przyznanych im grup i przenieść się do innych. Nic takiego się nie stało. Po kilku dniach informacja zniknęła z portalu USOSweb

wpia33
Drugi komunikat opublikowano 23. września. Zgodnie z jego treścią za głównego winnego całego zamieszania uznano system informatyczny. Jak poinformowano studentów: W związku ze stwierdzonym nieprawidłowym funkcjonowaniem systemu informatycznego w zakresie przydzielania studentów do grup w USOS i w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania zajęć uruchomione zostają dodatkowe tury rejestracji zgodnie z limitami liczebności w roku akademickim 2015-2016.
Trzeci komunikat wydano 25. września. Zmiany w grupach ćwiczeniowych uzasadniał on troską o jakość kształcenia. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że ograniczenie liczebności osób w grupach ćwiczeniowych podyktowane jest troską o poprawę jakości kształcenia oraz zapewnienie jak najlepszych warunków odbywania zajęć przez studentów. Abstrahując od tak szybkiej zmiany oficjalnej przyczyny całej sytuacji, warto zadać pytanie, co takiego stało się pomiędzy czerwcem (kiedy limity ustalono na 35 osób), a sierpniem (kiedy zmniejszono je do 30), że władze WPiA dostrzegły konieczność poprawy jakości kształcenia.
Sztuczka druga ­– kasowanie postów
Wyjaśnienia władz wydziału nie usatysfakcjonowały studentów. Zaczęli oni bombardować fanpage wydziału przytoczonym powyżej screen’em z obietnicą pozostawienia ludzi w dotychczasowych grupach. W odpowiedzi, wydział posunął się do działań uwłaczających dobremu imieniu Akademii – najpierw usunął własny, przytoczony powyżej post zawierający obietnicę niewyrzucania studentów z grup, a następnie zaczął kasować ich krytyczne posty i komentarze udając, że problem nie istnieje. Screeny będące tego dowodem są w posiadaniu redakcji.
 
wpia2
Sztuczka trzecia ­– własna narracja
Powodowani bezsilnością piszemy do Waszej Magnificencji  w związku ze sposobem, w jaki zostaliśmy potraktowani przez władze naszego Wydziału i liczymy na interwencję w tej sprawie. Tak zaczyna się petycja studentów WPiA złożona 25. września na ręce JM Rektor Marty Kicińskiej-Habior. Za jej powstaniem stoi kilkanaścioro studentek i studentów prawa poruszonych sytuacją na wydziale. Zwrócono się z prośbą o pomoc w rozwiązaniu narastającego konfliktu i wsparcie w dążeniu do przywrócenia stanu pierwotnego. Wyrażono również rozgoryczenie wynikające z nieodpowiedniej polityki informacyjnej WPiA, tj. publikowania ważnych komunikatów post factum. Interwencja Rektor Kicińskiej-Habior umożliwiła spotkanie przedstawicieli studentów – Kariny Balcer i Artura Kuli – z władzami wydziału. Jaki był jego efekt?
Jak wynika z relacji Artura i Kariny opublikowanej 1. października, władze wydziału odrzuciły propozycję unieważnienia ostatnich zmian w rejestracji i przywrócenia stanu z czerwca, uzasadniając to niemożnością techniczną. Porozumienie nie zostało osiągnięte, a studentów odprawiono z kwitkiem. Na spotkaniu poruszono też kilka innych kwestii. Dowiedzieliśmy się, że petycja to wyraz braku kultury i smaku nas – studentów – opowiada Artur. Co więcej, jest pełna oszczerstw. Kolegium Dziekańskie było też zainteresowane personaliami autora petycji. Prof. Gruza pokazała wydrukowany plan Kariny i stwierdziła, że zmiany jej nie dotyczą. Mnie natomiast zarzucono, że jako student Kolegium MISH – mimo że robię te same przedmioty co wszyscy i rejestracja mnie również dotyczy – nie powinienem się tak naprawdę wypowiadać. (…) Cała sprawa to wina filtru w USOSie, który nie zadziałał, przez co zarejestrowano za dużo osób do grup.
Następnego dnia wszyscy studenci WPiA otrzymali maila od Dziekana Rączki i Prodziekan Gruzy. Stwierdzenia w nim zawarte stały w sprzeczności z relacją Artura i Kariny. Z maila można było się dowiedzieć, m.in. że Reprezentanci studentów, po przedstawieniu przez Pana Dziekana argumentów przemawiających za zmniejszeniem liczebności grup zajęciowych oraz niemożliwości odwołania wyników dotychczasowych zapisów i giełdy, zaakceptowali ograniczenie grup ćwiczeniowych do 30 osób. (…) Ustalenia te zostały zaakceptowane przez reprezentację studentów i Przewodniczącego Samorządu Studentów WPiA UW. Cieszymy się, że rzetelna i spokojna rozmowa przyczyniła się do rozwiązania konfliktu.
Wbrew oczekiwaniom władz wydziału konflikt wcale nie został rozwiązany.
Sztuczka czwarta ­– wytrwałość
 
Dzień po otrzymaniu maila Artur i Karina wystosowali sprostowanie. Nasz ogląd spotkania odbiega, niestety, od zaprezentowanego w komunikacie. Spotkanie nie miało charakteru negocjacji, a zaprezentowania stanowisk stron, które okazały się nie do pogodzenia. (…) Podejmiemy dalsze kroki mające na celu wyjaśnienie i sprostowanie sytuacji.
Reakcja wydziału na otrzymane sprostowanie zaskoczyła wszystkich zainteresowanych. 4. października na oficjalnym wydziałowym fanpage’u ponownie opublikowano treść tego samego, znanego wszystkim maila o akceptacji propozycji dziekana przez studentów. W ogóle nie odniesiono się do wystosowanego przez studentów sprostowania.
Sztuczka piąta – samorząd
Członkowie wydziałowego samorządu są administratorami facebook’owych grup każdego z roczników. W połowie września użytkownicy wyrażający się tam krytycznie o działalności ZSS WPiA, otrzymywali „Bana” i byli z grup wyrzucani. Działo się to wbrew czerwcowym obietnicom przewodniczącego ZSS, że nikt już nigdy z rocznikowej grupy wyrzucany nie będzie. Obietnica ta była konsekwencją podobnych praktyk, które miały miejsce na początku czerwca. Osoby nieprzychylnie wyrażające się wtedy o stanowisku ZSS WPiA ws. projektu nowych Zasad Studiowania były z grup rocznikowych usuwane.
Nie dziwi więc, że zarówno petycja do Rektor Kicińskiej-Habior, jak i większość oficjalnych negocjacji zostały przygotowane i przeprowadzone przez szeregowych studentów. Zarząd Samorządu Studentów WPiA stracił zaufanie części społeczności bezpardonową walką z krytyką.
Podczas spotkania z władzami wydziału Karina i Artur zaproponowali przeprowadzenie ankiety, mającej wykazać, jak wiele osób zostało dotkniętych zmianami liczebności grup ćwiczeniowych. ZSS został w te prace włączony, ale nie z własnej inicjatywy, a na wniosek władz dziekańskich.
Sztuczek końce i początki
Stosunki między władzami wydziału a społecznością studencką zaczęły się psuć na początku czerwca br. Ogłoszona w pierwszych dniach miesiąca decyzja o wprowadzeniu rejestracji kto pierwszy ten lepszy na seminaria magisterskie zbulwersowała studentów. Trudno im było zrozumieć, dlaczego o wyborze ich przyszłej specjalizacji ma decydować szybkość posiadanego łącza internetowego. Wisienką na torcie było uruchomienie rejestracji na seminarium z kryminologii ok. 4 nad ranem, również na zasadzie kto pierwszy ten lepszy.
Nie wiadomo jak zakończy się konflikt na Wydziale Prawa i Administracji. Choć przywrócenie stanu pierwotnego, sprzed wrześniowych zawirowań nadal stoi pod znakiem zapytania, nie to jest teraz najważniejsze. Studentów nie poinformowano o dotyczących ich zmianach, skierowano do nich komunikat o niskiej zawartości prawdy w tekście, a ich sprostowanie zignorowano. Studenci liczą na szacunek.
 

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×