fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Boże Narodzenie po hebrajsku

Jeśli wziąć na tapet odwieczny dylemat, które święta są ważniejsze: Boże Narodzenie czy Wielkanoc, to dla mnie go nie ma, one się uzupełniają. 25 grudnia wskazuje na Człowieka, Triduum Paschalne skłania się w stronę Boga.
Boże Narodzenie po hebrajsku
fot.: Gerd Altmann, lic. Pixabay

„Napisz tekst o Bożym Narodzeniu” – przeczytałem na messengerze. „OK, napiszę, na kiedy?”.

I od tej wiadomości galopada myśli w głowie.

Może napiszę o Nim, jak zmieniał się przez lata Jego obraz we mnie? No tak, ale za taki tekst to pewnie teolodzy zjadą mnie do spodu, co gorsza, uznają za heretyka, więc może iść niekoniecznie w tę stronę? Przypomniała mi się anegdota ze studiów, o profesorze chrystologii, a może to dogmatyka była?, który na egzaminie oblał wielu kleryków za odpowiedź na pytanie „Kim jest Jezus Chrystus?”. klerycy wymyślali jakieś bardzo mądre odpowiedzi i dostawali dwóje, aż w końcu jeden dał odpowiedź katechizmową: „prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem” i dostał piątkę. I jeśli wziąć na tapet odwieczny dylemat, które święta są ważniejsze: Boże Narodzenie czy Wielkanoc, to dla mnie go nie ma, one się uzupełniają. 25 grudnia wskazuje na Człowieka, Triduum Paschalne skłania się w stronę Boga.

Kiedy się narodził, był po prostu Żydem; z Matki Żydówki musiał nim być. Dla swoich to Jehoszua ben Josef. Odziedziczył cały bagaż religii, kultury, zwyczajów, języka. Tak sobie myślę, że wielu z nas, łacinników (i ogólniej, chrześcijan) pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że modlitwy, które kapłan szepce dla nas nad Darami na Przygotowanie (zwykle ich nie słyszymy, bo organy i śpiew je zagłuszają), są żywcem wzięte z wieczerzy szabasowej. „Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, * bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, * który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich; * Tobie go przynosimy, * aby stał się dla nas chlebem życia” oraz „Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, * bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy wino, * które jest owocem winnego krzewu i pracy rąk ludzkich; * Tobie je przynosimy, * aby stało się dla nas napojem duchowym”. Niewielu zdaje sobie sprawę, że modląc się czy uczestnicząc w liturgii, używamy języka hebrajskiego, z niego pochodzą „alleluja”, „amen”, „hosanna”, że w czasie Mszy świętej słuchamy czytań z hebrajskiego Starego Testamentu, śpiewamy hebrajskie Psalmy, a On sam, konając na krzyżu, nie woła klasyczną łaciną „Deus meus, Deus meus, ut quid dereliquisti me?” (Vulgata Clementina) czy greką koinè „Θεέ μου, Θεέ μου, ἱνατί με ἐγκατέλιπες”, ale w swoim codziennym języku, po aramajsku: „Eli, Eli, lema sabachthani ”.

A wcześniej, o zgrozo dla niektórych!, uczestniczył w Święcie Poświęcenia Świątyni, w Święcie Chanuka (J10, 22n).

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×