Drogie czytelniczki, drodzy czytelnicy!

Prosimy Was o wsparcie. Po tym, co stało się tym roku, jesteśmy przekonani, że obecnie nie możemy liczyć na żadne publiczne środki, o których rozdzieleniu decydują nominaci Zjednoczonej Prawicy. Nawet jeśli stworzymy perfekcyjny wniosek. Poznajcie naszą historię.

Na początku stycznia, jak co roku, złożyliśmy wniosek grantowy w Rządowym Programie Rozwoju Organizacji Obywatelskich (PROO) w priorytecie 3 – „Rozwój instytucjonalny lokalnych organizacji strażniczych i mediów obywatelskich”. Jak piszą o sobie organizatorzy: „PROO to pierwszy w historii program bezpośredniego wsparcia rozwoju polskich organizacji obywatelskich. Dotacje w ramach programu będą przydzielane na rozwój instytucjonalny organizacji oraz realizację ich celów statutowych”.

To prawda. W świecie grantów trudno o dofinansowanie działalności statutowej i rozwojowej, dlatego program PROO jest tak istotny dla organizacji społecznych czy mediów obywatelskich – między innymi dla Magazynu Kontakt.

W maju ukazały się wyniki konkursu, nasz wniosek uzyskał 97 punktów na 100 możliwych. Do otrzymania dotacji zabrakło nam 0,5 punktu. Blisko, jak pech, to pech. Sprawdziliśmy dokładnie wyniki. 6 organizacji, które otrzymały dofinansowanie w naszym priorytecie, otrzymało też dofinansowania w innych priorytetach. Fundusze w danym roku można otrzymać jednak tylko w jednym z priorytetów, dlatego spokojnie czekaliśmy – była przecież znacząca szansa, że będziemy mogli realizować grant, otrzymując go z listy rezerwowej.

Od początku maja minęły 4 miesiące, 4 miesiące w trakcie których mieliśmy realizować nasz projekt. Na pytania do NIWu dotyczące tego, czy jest jakiś termin, w którym dyrektor podejmuje decyzje o przyznaniu środków organizacjom z listy rezerwowej, otrzymaliśmy odpowiedź:

„Nie ma takiego terminu. Terminem granicznym jest 31.12.2023 niemniej jednak, aby podpisać umowę i przekazać środki ostatnim realnym terminem jest listopad danego roku”. Listopad roku, w którym realizuje się dotację (sic!).

W międzyczasie NIW ogłosił nabór na projekty na kolejny rok. Zajrzeliśmy więc do naszej karty oceny merytorycznej wniosku – robimy tak co roku, żeby dowiedzieć się, co możemy poprawić w kolejnym wniosku.

Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że eksperci ocenili nasz wniosek na 100 i 98 punktów. W takim razie nasz średni wynik powinien wynosić 99/100 – w pełni wystarczająco do otrzymania dotacji.

Co więc poszło nie tak? Aby konkurs «był w pełni transparentny» dyrektor NIW powołuje „panel ekspertów”, którzy mogą dowolnie zmieniać przyznane wcześniej oceny. „Od rozstrzygnięcia Konkursu nie przewiduje się odwołania”, głosi regulamin PROO. Jak wygląda przebieg takiego panelu? Obecnie dysponujemy jednym z protokołów komisji NIW z zeszłego roku:

Nie „wpisujesz się w strategiczne kierunki polityki rządu”? Nie otrzymasz dotacji. Proste? Proste. Wystarczy 10 minut, żeby zmienić ocenę kilkudziesięciu wniosków.

Czy ten sam powód, czyli brak wpisywania się „w strategiczne kierunki polityki rządu” stał za zmianą naszej oceny? Prawdopodobnie tak, nawet jeśli konkurs dotyczy „organizacji strażniczych i mediów obywatelskich”, a nie „organizacji wspierających strategiczne kierunki polityki rządu i mediów prorządowych”.

Ponad dwa tygodnie temu poprosiliśmy NIW o wyjaśnienia w naszej sprawie:

„Szanowni Państwo,

zajrzeliśmy do kart oceny merytorycznej naszego wniosku i ze zdziwieniem odkryliśmy, że eksperci ocenili go na 99/100 (jedna ocena 100/100 i druga 98/100), załączam karty oceny do korespondencji.

W związku z tym, chciałbym zapytać, czy nasza ocena na liście rankingowej jest błędem (widnieje tam 97 pkt), czy też została zmieniona przez panel ekspertów.

Jeśli to drugie, to w trybie informacji publicznej prosimy o przesłanie nam uzasadnienia zmiany naszej punktacji, a także sprawozdania/notatki z posiedzenia panelu ekspertów. W tym samym trybie prosimy także o informację, które z podmiotów, które otrzymały dofinansowanie w priorytecie PROO 3 i otrzymały także dofinansowanie w innych priorytetach, realizują ostatecznie projekt w priorytecie PROO 3, a także, czy w priorytecie PROO 3 zostały przyznane jakiekolwiek środki dla organizacji z listy rezerwowej”.

Do dziś nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

To jednak kwestie formalne. Najważniejsze jest to, że nawet tworząc perfekcyjny wniosek, nie mamy szans na otrzymanie dofinansowania. Dofinansowania z środków publicznych, których właścicielami nie są politycy żadnej z partii, tylko my wszyscy.

Dlatego raz jeszcze prosimy Was – drogie czytelniczki i czytelnicy – o wsparcie. Pokażcie Narodowemu Instytutowi „Wolności”, że wolne media są dla Was ważne.