Rząd, media, straż graniczna, Grupa Granica, medycy, Mata i Lewandowski. Prezenty i rózgi od redakcji Kontaktu.
Bez rankingów, hierarchii i miejsc. Bez ustalania wspólnej wersji i prób porównywania zasług czy szkód. Bez aspiracji do wyczerpania listy osób, inicjatyw, zjawisk czy dzieł kultury, które należałoby wyróżnić. Wskazania poszczególnych redaktorów i redaktorek są osobiste, indywidualne, niekiedy wskazujące na rzeczy drobne, innym razem – wieloaspektowe procesy. Przyjmowana perspektywa – lokalna, ogólnopolska, międzynarodowa – również jest zróżnicowana, podobnie jak tematyka, której dotyczą wręczane prezenty i rózgi.
Głosy zostały opublikowane bez łagodzenia słownictwa, ustalania sformułowań i uśredniania ocen. I niech tak pozostanie.
Kolejność alfabetyczna.
ALA BUDZYŃSKA
Prezent dla… Grupy Granica i wszystkich organizacji zaangażowanych w pomoc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej
Wprowadzenie stanu wyjątkowego, kampania antyuchodźcza, pandemia, przeszukania – nic z tych czynników nie powstrzymało grup medyków i wolontariuszy gotowych nieść pomoc uchodźcom przerzucanym przez granice przez polską i białoruską straż graniczną. Prezent za skuteczną mobilizację w pomoc konkretnym osobom, które przez rząd ciągle traktowane są jako narzędzie działań geopolitycznych.
Rózga dla… Maty za to, że okazał się boomerem
Rózga należy się zarówno utalentowanemu synowi raperowi, jak i obrońcy praworządności i kariery własnej latorośli – Marcinowi Matczakowi. Ostatecznie wędruje jednak do Maty. To on miał być głosem młodego pokolenia, odcinającego się od boomerskiej ignorancji. Tymczasem glos pokolenia przejętego katastrofą klimatyczna, reklamuje McDonalda. Rok po strajkach kobiet wydaje płytę z jawnie szowinistycznym tekstami, wyjętymi jakby z kawałków z lat 90. Powiecie, że to tylko raper, że to nie jest zawód z misją społeczną. Być może, jednak to, jak udało mu się zawładnąć wyobraźnią milionów nastolatków sprawia, że można by oczekiwać od niego znacznie więcej. Szczególnie w sytuacji, gdy przez ojca próbuje być ciągle stawiany jako wzór postawy obywatelskiej.
IGNACY DUDKIEWICZ
Prezent dla… Jagody Grondeckiej za niezwykłą postawę dziennikarską i ludzką
Relacjonowała z Kabulu przejmowanego przez Talibów. Opisywała zmiany w rzeczywistości niebezpiecznej, nieustannie się zmieniającej, pod olbrzymią presją. Pomogła wielu ludziom wydostać się bezpiecznie z Afganistanu, ratowała życie. Wróciła do Polski, a potem znów wróciła do Kabulu.
Dziennikarka przez olbrzymie „D”.
Rózga dla… rządu za tchórzostwo w walce z pandemią
Rząd, który wstał z kolan, a boi się działać zastraszony przez część swojego elektoratu. Rząd, który odrzucił „imposybilizm”, ale biedny nic nie może w starciu z antyszczepionkowcami. Rząd, który nie ma skrupułów, by ograniczać wolność w wielu sferach naszego życia, ale nie chce wprowadzać obostrzeń, bo „Polacy nie chcą ich przestrzegać”.
Do chrzanu z takim rządem (nie tylko, ale także z tego powodu).
STANISŁAW KRAWCZYK
Prezent dla… personelu medycznego
Liczba zakażeń i zgonów covidowych jest horrendalnie wysoka, ale większość z nas przestała przejmować się pandemią tak jak kiedyś. W tych warunkach łatwo zapomnieć, że lekarki, diagności laboratoryjni, pielęgniarze i salowe nadal walczą. Zmagają się nie tylko z wirusem, lecz także ze skutkami politycznych kalkulacji rządzącej prawicy, śmiercionośnej ideologii ruchów antyszczepionkowych, błędnych decyzji dużej części obecnych chorych i last but not least – krótkowzroczności najbogatszych państw świata (które nawet z egoistycznych pobudek powinny dążyć do pokonania pandemii w biedniejszych krajach, ograniczając szansę powstawania kolejnych wariantów). Ta walka raczej nie skończy się szybko: teraz przed personelem medycznym jeszcze najpewniej dwa, trzy trudne miesiące, a w przyszłości – kto wie. Pamiętajmy o ludziach, na których ciąży tak ogromna odpowiedzialność, i dążmy do tego, aby godne finansowanie ochrony zdrowia w końcu stworzyło dobre warunki dla ich pracy oraz naszego własnego leczenia.
Rózga dla… resortów siłowych i służb mundurowych
Ewangelia w Polsce się nie przyjęła. Nie dość już rządzącym, że na granicy z Białorusią regularnie każą wypędzać ludzi na śmierć z głodu i zimna. Zaczęli jeszcze tolerować, a wręcz publicznie wspierać represje wymierzone w osoby pomagające tym ludziom lub dokumentujące ich sytuację. Jawnie bezprawne zatrzymania i przeszukania dokonywane są rękami policjantów i żołnierzy Wojska Polskiego, a łapanki oraz wywózki uchodźców i migrantów – rękami strażników granicznych. Chociaż odpowiedzialność leży głównie po stronie rządów Białorusi i Polski (tudzież po stronie całej Unii Europejskiej, od lat fatalnie traktującej przybyszów z odległych krajów), to jednak również szeregowi funkcjonariusze nie mogą się od niej zupełnie wymawiać. Nie bez powodu stwierdzenie „my tylko wykonujemy rozkazy” po doświadczeniach XX wieku jest już skompromitowane. A Polacy i Polki, którzy popierają to zimne okrucieństwo – w większości przecież utożsamiający się z rzymskim katolicyzmem – mogliby przypomnieć sobie przypowieść o miłosiernym Samarytaninie.
MATEUSZ LUFT
Prezent dla… 村山祐介 (Yusuke Murayama), japońskiego dziennikarza, który przyjechał do Polski i od kilku miesięcy niestrudzenie opisuje wydarzenia na polsko-białoruskiej granicy.
Yusuke tej jesieni był obecny na wielu demonstracjach w obronie uchodźców, przeprowadził wiele godzin rozmów i z wytrwałością godną tej sprawy próbował zrozumieć tak odległy dla niego kraj – Polskę. W poszukiwaniu różnych perspektyw z granicy z Białorusią zajechał aż do Opola, gdzie przysłuchiwał się debacie o uchodźctwie z prezydentnem miasta po polsku, co musiało być dla niego kompletną „chińsczyzną”. To w świetle jego kamery odbywały się liczne „ujawnienia”, czyli przekazywania migrantów przez aktywistów Straży Granicznej, tak aby funkcjonariusze nie mogli zignorować ich wniosków o azyl w Polsce. Trudno zatem policzyć jak wielu Syryjczyków, Jemeńczyków, Afgańczykow zawdzięcza sprawiedliwe potraktowanie w Polsce między innymi jego działalności. Między innymi jego działalności, bo prezent dla Yusuke jest równocześnie wyróżnieniem dla wszystkich zagranicznych i polskich dziennikarzy, którzy nie zważając na deszcz, śnieg i różne pory dnia, wielokrotnie gnali gdzieś w głęboki las, żeby cierpliwie dokumentować, to co dzieje się na granicy.
Rózga dla… Borisa Johnsona, który dostał ogromną odpowiedzialność i jak zwykle jej nie sprostał.
Ktoś może zapytać, jaki wpływ na nasze życie mają błędy Borisa Johnsona, premiera Wielkiej Brytanii? Otóż konsekwencje nieporadności gospodarza Światowego Szczytu Klimatycznego uderzają w całą ludzkość. I choć nad Wisłą możemy czuć się szczęściarzami, bo do zupełnego wyschnięcia tej rzeki pozostało jeszcze kilka dekad, to przedstawiciele wysp Pacyfiku wyjechali z Wielkiej Brytanii drżąc z wściekłości. Nie dość, że nie zostało postanowione nic, co w realny sposób ograniczy ocieplenie klimatu, to nie udało im się wywalczyć pewnych gwarancji reparacji dla mieszkańców tonących w oceanie wysp. Symbolem porażki negocjacji, a zarazem powagi sytuacji stały się łzy prezydenta COP26 Aloka Sharmy uronione na oczach milionów widzów podczas prezentacji postanowień szczytu. Johnson, podobnie jak w przypadku zarządzania pandemią, kampanii brexitowej czy groźby wojny chandlowej z Francją, liczył, że okrągłe obietnice i dowcipne przemówienie mogą zastąpić realną politykę. Otóż nie mogą, a cele polityczne osiąga się realną pracą.
KRYSTIAN ŁUKASIK
Prezent dla… Magdaleny Malinowskiej za walkę z bezprawnym zwalnianiem związkowców
Po sześciu latach pracy w magazynie Amazona, działaczka związkowa Magdalena Malinowska została dyscyplinarnie zwolniona za „filmowanie procesu przenoszenia zwłok”. Chodzi o 49-letniego kolegę z pracy Marii, który zmarł w na terenie zakładu. Gdy ta próbowała zadzwonić do prawników, firma oskarżyła ją o nagrywanie. Wypowiedzenie dostała po opublikowaniu materiału, w którym opowiedziała o warunkach pracy w Amazonie w Poznaniu. Związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza będzie domagać się w sądzie przywrócenia Magdaleny do pracy, ze względu na niezgodny z prawem charakter zwolnienia. W między czasie, prawdziwy prezent można sprawić Magdzie wpłacając na zrzutkę na pokrycie wszystkich kosztów związanych z pomocą prawną oraz pokrycie kosztów życia w czasie, gdy będzie walczyła z Amazonem o przywrócenie jej do pracy:
Rózga dla… Unii Europejskiej za brak zawieszenia patentów na szczepionki na koronawirusa
Żeby zatrzymać rozwój wirusa około 80 procent populacji świata musi być zaszczepione. Tymczasem, w krajach takich jak Nigeria, Tanzania, Kamerun czy Kongo mniej niż 5 procent populacji zostało zaszczepionych jedną dawką, ponieważ jedynie 0,3 procent szczepionek trafiło do 29 najbiedniejszych krajów świata. Niesprawiedliwy podział szczepionek wynika z drakońskich warunków, jakie firmy farmaceutyczne dyktują zdesperowanym rządom. W sytuacji globalnego kryzysu zdrowia tymczasowe zawieszenie praw własności intelektualnej na szczepionki, które przyniosły przedsiębiorstwom farmaceutycznym miliardowe zyski, a które opracowane zostały za publiczne środki, powinno być niezbędnym krokiem, jeśli chcemy powrotu do normalności w przewidywalnej przyszłości. W innym wypadku wirus będzie wciąż mutował, co, niestety, ewidentnie jest na rękę frimom farmaceutycznych.
MACIEJ MOŻAŃSKI
Prezent dla… asthmy za przypomnienie, że „hip-hop może i ma kaca, ale wrócił na ulicę”
Ważny i dojrzały debiutancki „Manifest” jak najbardziej zasługuje na docenienie, szczególnie biorąc pod uwagę potencjał społeczny, jaki ma w sobie nowa, młoda fala rapu. Co z tego wyjdzie dalej – zobaczymy, jednak już za samą „centralę” czy „ostatnią milę” asthmie należą się wyrazy uznania.
Rózga dla… PZPN/Paolo Sousy
Bez komentarza.
IDA NOWAK
W tym roku zdecydowałam się przyznać dwa prezenty – bynajmniej nie przez brak godnych kandydatur do otrzymania rózg. Jestem jednak zmęczona doniesieniami o okropieństwach świata i okrucieństwie ludzi. Piszemy i czytamy o nich codziennie, mieszkają w naszych głowach i trują nasze serca. Można przez to odnieść wrażenie, że bez przerwy przegrywamy, bo na każde nasze małe zwycięstwo przypadają cztery nowe dramaty. Tymczasem aktywizm jako postawa życiowa to przecież maraton – w dodatku bez wyznaczonej mety. Często przypominam sobie, co moja przyjaciółka powiedziała ostatnio o swoim doktoracie: że nie uważa go za przełomowy projekt dla świata nauki, ale za „szlifowanie swojego ziarenka piasku”. To dzięki takim właśnie wyszlifowanym ziarenkom stąpamy po coraz gładszej plaży.
Pierwszy prezent przyznaję więc Aborcji Bez Granic.
Doskonale pamiętam, kiedy na początku 2018 roku okładka Wysokich Obcasów prezentowała Aborcyjny Dream Team w koszulkach z napisem „Aborcja jest OK”. Pomyślałam wtedy: co za absurd, jak można w ten sposób „o tym” mówić?! Napisałam też tekst, w którym za oczywiste uznałam, że WSZYSCY chcą minimalizować liczbę aborcji. Niecałe cztery lata później rozumiem, że aborcja naprawdę jest okey, że jest codziennością wielu osób i kwestią podstawowej opieki medycznej i wcale nie trzeba dążyć do minimalizacji liczby zabiegów. Żądam aborcji legalnej, bezpiecznej i dostępnej dla wszystkich i nie interesuje mnie rozmowa o żadnym kompromisie. Oczywiście moje osobiste zdanie nie ma tutaj znaczenia – sądzę jednak, że podobną drogę przeszło bardzo wiele osób i że działania wspaniałych osób z Aborcji bez Granic trwale zmieniły opinię publiczną. Dziękuję za zmienianie opowieści, dziękuję za zaangażowanie, poczucie bezpieczeństwa, jakie dajecie nam wszystkim, dziękuję za Wasze poczucie humoru i bezkompromisowe podejście do ochrony naszego życia. Jesteście wspaniałe!
Drugi prezent wedle uznania proszę sobie wziąć.
Jeśli wspieracie swoich bliskich, dzwonicie do dziadków, pomagacie w potrzebie zawieźć kota do weterynarza, wnieść regał przy przeprowadzce, pożyczacie samochód. Słuchacie, dajecie się wypłakać. Używacie preferowanych zaimków, wieszacie tęczową flagę, wpłacacie datki na Grupę Granica, ratujecie jeże, adoptujecie pieski. Jeśli jesteście wsparciem dla osób w depresji, płacicie podatki, ograniczacie mięso i plastik, segregujecie śmieci. Jeśli wybaczacie, dbacie o siebie, jesteście mili dla ekspedientek. No wiecie, o co mi chodzi. Prezent do odbioru za każdą małą rzecz, dzięki której choćby dla jednej osoby świat staje się trochę lepszym miejscem.
SZYMON RĘBOWSKI
Prezent dla… polskich mediów za rzetelność i solidarność w trudnych czasach
Próby dodatkowego opodatkowania mediów, uchwalenia lex TVN, wprowadzenie stanu wyjątkowego, przedłużanie zakazu wjazdu dla dziennikarzy do strefy przygranicznej, coraz bardziej upolitycznione konkursy na państwowe dotacje. To nie był łatwy rok dla polskich mediów. Zagrożenie dla ich niezależności czyha jednak nie tylko ze strony państwa, o czym przekonaliśmy się, obserwując konflikt między Gazetą Wyborczą a Agorą. Tym bardziej warto docenić solidarność, jaką pokazało środowisko dziennikarskie, zarówno tą wielką, którą obserwowaliśmy przy próbie prowadzenia lex TVN, jak i małą, kiedy chociażby Krytyka Polityczna informowała o braku dotacji dla Kontaktu. Media mają coraz mniej przestrzeni między coraz bardziej opresyjnym państwem, a cyfrowym kapitalizmem przechwytującym zyski z internetowej aktywności użytkowników. Na pewno nie są idealne, niemniej to ciągle dzięki nim wiemy, co dzieje się na granicy, w polskich szpitalach, spółkach skarbu państwa czy firmach walczących ze związkami zawodowymi. Im trudniejsza jest nasza sytuacja, tym bardziej potrzebujemy Waszego – czytelników i czytelniczek – wsparcia. To finansowanie z Waszej strony daje nam największą niezależność. A im więcej z Was będzie nas (wszystkie media) wspierać, tym bardziej niezależni będziemy od każdego i każdej z Was.
Rózga dla… Roberta Lewandowskiego za to, że komuś się chyba priorytety pomyliły
Rózga dla najlepszego polskiego piłkarza w historii, po jego najlepszym roku w karierze? Im lepszy Robert Lewandowski jest w Bayernie Monachium, im bardziej staje się naszym najważniejszym produktem eksportowym, im trudniej znaleźć inne wspólne punkty odniesienia dla zwaśnionych polskich plemion, tym większą uwagę zwraca negatywne zachowanie kapitana polskiej kadry narodowej. I nie chodzi tu o zachowanie na boisku. Choć z Mistrzostw Europy odpadliśmy po fazie grupowej, to akurat ten turniej trzeba zaliczyć Lewandowskiemu na plus. Nie chodzi nawet o to, że Lewandowski ze swoim autorytetem mógłby się stać rzecznikiem wielu ważnych spraw, jak choćby zrobił to Markus Rashford, wywalczając darmowe posiłki dla ubogich dzieci w Wielkiej Brytanii. Zacznijmy od tego, aby Robert poważniej traktował mecze polskiej kadry (decydujące o rozstawieniu w barażach do Mistrzostw Świata) niż jakikolwiek mecz w klubie (nawet ten niedecydujący o niczym, jak wyjazd do Kijowa na mecz z Dynamem, kiedy Bayern już zapewnił sobie pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów). Może Paulo Sousa tak łatwo zrezygnował z trenowania reprezentacji Polski między innymi dlatego, że zobaczył, że jego pierwszy oficer nie zawsze wiosłuje w tą samą stronę.
BARTEK TARNOWSKI
Prezent dla… Wojciecha Sawickiego i Agaty Tomaszewskiej prowadzących profil na Instagramie Life On Wheelz
Jeśli nie obserwujecie jeszcze Wojtka na Instagramie czy TikToku – zróbcie sobie ten prezent na Nowy Rok i zacznijcie to robić. Na prowadzonych przez siebie kontach prezentuje on życie osoby z dystrofią mięśniową. Pokazuje swoje pasje, osiągnięcia i aspiracje, emanuje wiarą w swoje możliwości i przełamywanie barier bez używania chwytów znanych z taniego coachingu. Towarzyszy mu w tym jego narzeczona, Agata Tomaszewska, pełnoprawna bohaterka i współtwórczyni większości materiałów na profilu.
Tylko w ostatnim miesiącu internet obiegły dwa fenomenalne materiały przygotowane przez tą parę. Pierwszym był TikTok Wojtka, na którym komentuje błędną opinię prezydenta Andrzeja Dudy o wspaniale dostosowanej Polsce, pokazując przeszkody, z jakimi mierzy się na co dzień. Drugi to zdjęcie ilustrujące materiał w „Tygodniku Powszechnym”, na którym Wojtek z Agatą pozują w sposób jasno nawiązujący do słynnej sesji Johna Lennona i Yoko Ono. Rurka od respiratora na fotografii przepełnionej czułością, miłością i seksem? A właściwie – czemu nas to dziwi?
Rózga dla… Pawła Wdówika, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych
Plany powołanego w styczniu 2020 roku pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych były ambitne – ujednolicenie systemu orzecznictwa, wykonanie po 7 latach (!) wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyrównania świadczeń pielęgnacyjnych, wdrożenie Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, wreszcie – kompleksowa ustawa obejmująca wszystkie obszary wsparcia systemowego dla osób z niepełnosprawnościami. Na większość z nich minister Wdówik dawał sobie rok. Po dwóch latach żadne z tych rozwiązań nie zostało wprowadzone w życie, a nad większością z nich nie rozpoczęły się prace. Pełnomocnik rządu zdaje się być jednak zadowolony z pilotażowego programu asystentów osobistych którego finansowanie jest znikome oraz… z wyroku TK w sprawie aborcji z przyczyn embriopatologicznych, który uznaje za ogromny sukces i ochronę praw osób z niepełnosprawnościami. Tymczasem wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami i nie wydaje się prawdopodobne, by minister Wdówik spełnił oczekiwania społeczności osób z niepełnosprawnościami.