Nieskrępowany Duch. Alternatywny synod świeckich
Pierwsza sesja ostatniego etapu synodu o synodalności za nami. Przez niemal cały październik można było natknąć się na relacje z toczących się w Watykanie obrad historycznego zgromadzenia. Równie ciekawe, a może ciekawsze rzeczy działy się też w samym Rzymie. Wydarzenie takiej rangi stało się bowiem okazją dla różnorodnych akcji organizowanych przez grupy lobbujące za takimi lub innymi zmianami w Kościele rzymskokatolickim.
Przeciwko nadużyciom seksualnym
Już na kilka dni przed rozpoczęciem sesji synodu na posterunku zameldowała się organizacja ECA – Ending Clergy Abuse („zakończyć nadużycia kleru”). Już 21 września aktywiści rozpoczęli pieszą pielgrzymkę z miasteczka Montefiascone do Rzymu (około 100 kilometrów). Nieśli ze sobą ponad dwumetrowy drewniany krzyż z napisem „Zero tolerancji”. Podczas pielgrzymki informowali napotkane osoby o swoich postulatach – wprowadzeniu do prawa kościelnego bezwzględnej zasady, że molestujący ksiądz ma być wydalony ze stanu kapłańskiego – i o nadużyciach w diecezjach, które mijali na swojej drodze. Kulminacją ich działań była odbywają się 30 września demonstracja przed Zamkiem Świętego Anioła na nabrzeżu Tybru, w odległości około kilometra od placu świętego Piotra. Niektórzy z „nieumarłych”, którzy doświadczyli przemocy seksualnej ze strony duchowieństwa, stali z czarno-białymi posterami przedstawiającymi ich samych. Ich pierwotny plan – przemarsz aż do Watykanu – okazał się jednak niemożliwy. W ciągu następnych dni okolice Castel Sant’Angelo stały się miejscem wielu kolejnych akcji.
Kampania na rzecz święceń kobiet
Po walczących o prawa osób skrzywdzonych w Kościele i o kary dla ich oprawców na scenę wkroczyła koalicja Catholic Organisations for Renewal („katolickie organizacje na rzecz odnowy”). Jest to grupa skupiająca blisko dwadzieścia organizacji lobbujących na rzecz święceń kobiet, praw osób LGBTQIA+ w Kościele, upodmiotowienia świeckich czy reformy struktury kościelnej władzy. W komunikacie rozesłanym do mediów COR pisze, że „współpracuje, aby zapewnić autentyczny katolicki głos moralny dotyczący reformy Kościoła i kwestii sprawiedliwości społecznej”.
W przeddzień otwarcia synodu, 3 października, rzymskokatolicka bazylika świętego Praksedy, znana z przepięknych wczesnośredniowiecznych mozaik, w tym słynnej „episkopy Teodory”, gościła niezwykłe nabożeństwo. Prawdopodobnie po raz pierwszy w historii nowożytnej grupy działające jawnie na rzecz święceń kobiet nie tylko do diakonatu, ale także prezbiteratu i episkopatu mogły zorganizować czuwanie modlitewne w ważnej rzymskiej świątyni. Hasłem przewodnim nabożeństwa odbywającego się pod egidą Women’s Ordination Worldwide (organizacja parasolowa skupiająca grupy i osoby indywidualne z różnych krajów i kontynentów działające rzecz święceń kobiet) było „Let Her Voice Carry” („niech jej głos się niesie”). W słowach powitalnych Kate McElwee, reprezentująca amerykańską organizację Women’s Ordination Conference, nawiązała do tego wezwania: „Jesteśmy tu po to, by wezwać Kościół, aby słuchał kobiet. Jesteśmy tu po to, aby pozwolić, aby głos kobiet niósł się: nieść wagę, nadzieję i Kościół do nowego dnia”.
Liturgia, korzystająca obficie z symboliki światła i wody, składała się z czytań, hymnów i świadectw kobiet. Współtworzyły je przedstawicielki całego świata – Europejki z Hiszpanii, Niemiec, Anglii, Irlandii, Polski, Amerykanki i Kanadyjki, reprezentantki RPA, Australii i Indii. Były wśród nich zarówno aktywistki świeckie, jak i prezbiterki związane z ruchem Roman Catholic Women Priests (które przyjęły święcenia w sukcesji apostolskiej, jednak wbrew prawu kanonicznemu, co podlega automatycznej ekskomunice).
W dniu otwarcia synodu wczesnym rankiem reprezentacja WOW i jej sympatyków spotkała się na bulwarze przy Zamku Świętego Anioła, aby symbolicznie „poszerzyć synodalny namiot”. Ubrane na różowo kobiety rozwinęły olbrzymi baner z apelem o święcenia kobiet. Aktywistki zrezygnowały z początkowego planu, aby następnie udać się grupowo na mszę na placu świętego Piotra otwierającą obrady synodu. Okazało się to słusznym posunięciem, gdyż policja dość nerwowo reagowała na ubrane na różowo kobiety pojawiające się w okolicach Watykanu – kilka kobiet, które udały się tam pojedynczo, było wielokrotnie legitymowanych.
Trzecią i najbardziej widoczną akcją organizowaną przez Women’s Ordination Worldwide w pierwszym tygodniu synodu był marsz pod hasłem „Walk With Women” („maszeruj z kobietami”). W piątkowe popołudnie 6 października placyk pod kościołem San Giovanni dei Fiorentini, słynącym z posiadania relikwii stopy świętej Marii Magdaleny, wypełnił się rzeszą ludzi ubranych na fioletowo. Do reprezentacji WOW dołączyły bowiem inne sprzymierzone organizacje na rzecz reformy. Wkrótce potem kilkudziesięcioosobowa grupa, eskortowana przez policję, wyruszyła w milczeniu poprzez pieszy most na drugą stronę Tybru, pod zamek. Tam zostały rozwinięte transparenty i odmówiono krótką modlitwę. Spośród wielu skandowanych haseł najczęściej pojawiało się „Resistance to patriarchy is obedience to God” („opór wobec patriarchatu jest posłuszeństwem Bogu”). Padało też nieustające pytanie skierowane do papieża Franciszka: jak długo jeszcze kobiety muszą czekać?
Inne akcje katofeministyczne
Choć kwestia święceń kobiet była motywem przewodnim akcji pierwszego tygodnia synodu, nie były to jedyne inicjatywy podejmowane przez katolickie feministki.
Rząd różowych damskich butów stoi wzdłuż krawężnika rzymskiej ulicy. Ich noski są skierowane w stronę widniejącej w oddali bazylki świętego Piotra. To akcja nowozelandzkich katoliczek z grupy Be the Change, Catholic Church, Aotearoa („bądź zmianą, Kościół katolicki, Nowa Zelandia; Aotearoa – to maoryska nazwa tego państwa). Jest to ruch zainicjowany w 2020 roku przez katolickie kobiety domagające się równouprawnienia płci w Kościele rzymskokatolickim. Pierwsze instalacje „różowych bucików”, przysyłanych przez kobiety z całej Nowej Zelandii, miały miejsce w tym wyspiarskim kraju. Teraz aktywistki przybyły do Rzymu, aby dokonać symbolicznego „marszu na Watykan” i upomnieć się o równość kobiet w Kościele.
W Rzymie obecna też była delegacja amerykańskiej organizacji „Catholics for Choice” („katolicy za wyborem”). Ta działająca już od pół wieku grupa walczy o prawa reprodukcyjne kobiet, w tym zmianę stanowiska Kościoła wobec antykoncepcji i pozostawienie kwestii aborcji sumieniu kobiet. Deklarują (za Wikipedią), że chcą być głosem „dla katolików, którzy wierzą, że tradycja katolicka wspiera prawa moralne i ustawowe kobiet do podążania za własnym sumieniem w sprawach seksualności i zdrowia reprodukcyjnego”. Choć cel organizacji (dopuszczenie aborcji) wydaje się bardzo kontrowersyjny, warto pamiętać, że powstała ona w kontekście amerykańskim, w którym prawa socjalne i dostęp do opieki zdrowotnej są ograniczone. Kobiety decydują się na aborcję, bo faktycznie nie mają ani ubezpieczenia zdrowotnego, ani wsparcia społecznego – a prawicowi „obrońcy życia” są jednocześnie przeciwni rozszerzeniu opieki społecznej i zdrowotnej, co pozostawia wiele osób w sytuacji dramatycznego wyboru.
W szary poranek 5 października szefowa organizacji Jamie Manson (wspierana dyskretnie przez inne osoby) wywiesiła na jednym z rzymskich mostów niebieski baner z hasłem „Faitfhul Catholics Have Abortions” („wierne katoliczki dokonują aborcji”). Następnie udała się w stronę biura synodalnego, niosąc tam spisane dramatyczne historie kobiet, które poddały się aborcji i opowiadały o dylematach sumienia z tym związanych.
Na drugim biegunie pod względem metod znalazła się bardzo młoda, bo działająca nieco ponad dwa lata organizacja „Discerning Deacons” („rozeznawanie diakonów”). Jej celem jest badanie i rozeznawanie kwestii przywrócenia diakonatu kobiet. Blisko miesięczny rotacyjny pobyt tej grupy w Rzymie miał charakter pielgrzymkowo-formacyjny. W tym czasie jej członkowie i członkinie odwiedzali różne miejsca i wspólnoty, uczestniczyli w audiencji generalnej i mszach papieskich, a także w różnych okołosynodalnych spotkaniach i panelach dyskusyjnych.
Jeszcze inny pomysł na obecność w Rzymie miała Catholic Women’s Council (Rada Katoliczek). CWC powstała w 2019 roku jako globalna sieć organizacji i ruchów rzymskokatolickich mających na celu promowanie równości i godności kobiet w Kościele. Motywem przewodnim ich pobytu było „Ecclesia for Equality” („Kościół na rzecz równości”). Będąc częścią koalicji ruchów na rzecz reform, CWC uczestniczyła we wspomnianych wcześniej wydarzeniach, takich jak liturgia w bazylice świętej Praksedy, „poszerzanie namiotu synodalnego” czy marsz kobiet, ale miała też inne propozycje. Szczególnie ciekawa sesja odbyła się w Casa Internationale della Donna (Międzynarodowym Domu Kobiety) na Zatybrzu. Przedstawiono w jej trakcie kobiety uczestniczące w synodzie jako delegatki (trzy z nich – siostry zakonne z Japonii i Iraku oraz delegatka świecka ze Szwajcarii – były obecne na spotkaniu), a następnie prowadzono dyskusje w grupach w oparciu o synodalne Instrumentum Laboris. CWC zorganizowała też „liturgię lamentacji, pojednania i uzdrowienia” dla wszystkich kobiet w Kościele, które doświadczyły przemocy, krzywdy, a także te, którym odmówiono uznania i wypełnienia ich powołania. W liturgii tej aktywny udział wzięły prezbiterki z nieuznawanego przez oficjalny Kościół ruchu Roman Catholic Women Priests („rzymskokatolickie kobiety księża”), które podczas pobytu w Rzymie dzieliły się swoją koncepcją kapłaństwa służebnego jako posługi skoncentrowanej przede wszystkim na zatroszczeniu się o potrzeby ludzi w prowadzonych przez nie wspólnotach, a w znacznie mniejszym stopniu na rytuałach.
Duch nieskrępowany – alternatywny synod świeckich
Pomysł zrodził się na Wyspach Brytyjskich jeszcze w 2019 roku. Grupa osób zaangażowanych w ruch na rzecz reform Kościoła, a zwłaszcza kobiety związane z Catholic Women’s Ordination, wpadło na pomysł, żeby zorganizować na terenie całej Wielkiej Brytanii cykl spotkań, dyskusji, wykładów na temat różnych palących kwestii dotyczących Kościoła rzymskokatolickiego – hierarchiczności, udziału świeckich, etyki seksualnej, celibatu, kapłaństwa kobiet… Zwieńczeniem projektu miała być duża konferencja podsumowująca w Bristolu. Tak narodził się Root and Branch Synod („synod korzeni i gałęzi”).
Jednak zanim projekt zdążył wystartować, wybuchła pandemia. Pierwotny plan spotkań był niemożliwy do realizacji. Z pomocą przyszła technologia. Ekipa Root and Branch, w dużej mierze osoby już w dojrzałym wieku, nauczyła się obsługi nowych technik i przeniosła cały projekt online. Od tej pory cyklicznie na Zoomie pojawiały się wykłady, debaty, spotkania z ludźmi z całego świata mówiącymi o swoich doświadczeniach czy działalności. Można było zapoznać się z historią Kościoła, dowiedzieć się o systemie kościelnym w świetle prawa kanonicznego, poznać świadectwo kobiety, która przyjęła zakazane święcenia i z sukcesem prowadzi z dwiema innymi prezbiterkami kwitnącą wspólnotę, zetknąć się z perspektywą Indii, Afryki czy Ameryki Łacińskiej, a nawet usłyszeć o polskim Kongresie Katoliczek i Katolików. W wirtualnych pokojach spotykali się ludzie z całego świata.
Kiedy ograniczenia pandemiczne zostały znacznie złagodzone, powrócono do pomysłu dużej konferencji „na żywo” w Bristolu. Odbyła się ona we wrześniu 2021 roku w formule hybrydowej – technologia, która wcześniej umożliwiła uruchomienie projektu, teraz dała szansę na uczestnictwo online osób z innych krajów, a nawet kontynentów. Konferencja zakończyła się uchwaleniem Bristolskiego Tekstu Na Rzecz Reformy, który odnosił się do kwestii teologii moralnej, władzy w Kościele, posługi liturgicznej i uznania i akceptacji różnorodności w Kościele.
Kiedy Synod o synodalności stopniowo przechodził przez kolejne etapy konsultacji, a termin sesji w Watykanie był już znany, ekipa Root and Branch wyszła z kolejną propozycją: synodu osób świeckich, tym razem o zasięgu globalnym, który miałby się odbywać równolegle do oficjalnego synodu biskupów (na którym delegaci świeccy są zdecydowaną mniejszością) w kilku miejscach jednocześnie: w Rzymie, Bristolu i online. Zaproszenie do współorganizacji tego wydarzenia przyjęło ponad czterdzieści grup na rzecz reform z całego świata i oto w drugim tygodniu pierwszej sesji synodalnej odbyło się wydarzenie Spirit Unbounded („Duch nieskrępowany”).
Pomysł był następujący: przez kilka kolejnych dni, począwszy od 8 października, na kanale YouTube Spirit Unbounded zarejestrowani uczestnicy mogą oglądać nagrania podzielone tematycznie na poszczególne dni – w dogodnym dla siebie czasie. Wielki finał na żywo – równolegle w Rzymie, Bristolu, transmitowany w internecie – odbył się 13 i 14 października.
Od niedzieli do czwartku na YouTube pojawiały się kolejne cykle tematyczne: uczniostwo równych (Tradycja, patriarchat, synodalność), wykluczenie z powodu rasy (o historii rasizmu czy europocentryzmu w stosunku do mniejszości w Kościele), „nierówna równość” (wykluczenie kobiet w Kościele, prawa człowieka), etyka seksualna, prawa socjalne, ukryta historia Kościoła (zwłaszcza w odniesieniu do kobiet), projekt konstytucji dla Kościoła, ekologia i wiele jeszcze innych tematów, a także osobiste świadectwa osób z wielu stron świata.
Wreszcie w piątek 13 października – równocześnie w Walii i w rzymskim Casa Pastor Bonus – rozpoczęła się dwudniowa konferencja z licznymi panelami, warsztatami i okazją do nieformalnych spotkań. Poszczególne punkty programu były realizowane na przemian w Bristolu i Rzymie połączonych internetowym telemostem. Do najciekawszych należał panel „Znaczenie synodu dla katolików LGBTQIA+ i sojuszników”, za którego organizację odpowiadało European Forum of LGBTI+ Christian Groups (Europejskie Forum Grup Chrześcijan LGBTI+).
Specjalnymi gościniami konferencji były dwie kobiety: amerykańska benedyktynka Joan Chittister, teolożka i popularna autorka publikacji zarówno z zakresu teologii, jak i duchowości, a także mówczyni, oraz Mary McAleese, była prezydentka Irlandii, doktorka prawa kanonicznego, wierząca i praktykująca, ale krytyczna katoliczka o bardzo ciętym języku. W swoim wystąpieniu McAleese podkreśliła, że „równość jest prawem, a nie przywilejem”, i wezwała Kościół, aby stał się wzorem równości i szacunku dla praw człowieka poprzez reformę swojej przestarzałej wewnętrznej struktury władzy, nauczania i prawa, w którym osadzona jest nierówność oraz w których prawa człowieka są ograniczane.
Pieśń dla równości
Jest wczesny czwartkowy wieczór 12 października, słońce zaszło niecałe pół godziny wcześniej, więc jest jeszcze jasno. Na placu świętego Piotra stoi grupa pielgrzymów – wszyscy ubrani w jednakowe żółte t-shirty. To obecna w Rzymie delegacja We Are Church International (Międzynarodowego Ruchu Jesteśmy Kościołem). W pewnym momencie zebrani, pochodzący z kilkunastu krajów, nie niepokojeni przez nikogo, zaczynają śpiewać: „Equality, Equality, We all just seek Equality” – „Równość, równość, wszyscy poszukujemy równości”. Przesłanie równości – małżeńskiej, dla kobiet, dla świeckich, dla osób LGBT+ – jest wiadomością, którą pragną przekazać uczestnikom i uczestniczkom synodu o synodalności – i całemu katolickiemu światu. Czy ten apel – który dzielą z innymi grupami na rzecz reformy, tak aktywnie obecnymi w Rzymie podczas sesji synodu – zostanie wysłuchany? Dowiemy się za już rok.