„A zatem proszę was, bracia i siostry, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,1-2).
Paweł Apostoł apeluje do wierzących w Chrystusa o żywą i świętą ofiarność. Nie ma tu odniesienia do uczuć, gdyż wiara jest dla niego przede wszystkim przekonaniem umysłu. Początek drugiego wersetu przełożył tłumacz długim wezwaniem: „nie bierzcie więc wzoru z tego świata”, co w języku greckim oddane jest jako usilna prośba zabarwiona nieco irytacją apostoła: nie schematyzujcie!
Nie błędy wynikające z ludzkiej słabości, lecz schematy myślowe, stereotypy i uprzedzenia najbardziej utrudniają nam żywą wiarę. Nie schematyzujcie! Uwolnijcie się od narzuconych schematów, które nie pozwalają wam spojrzeć w głąb i ponad horyzont. Tylko wtedy doświadczycie autentycznej przemiany.
Wartościowe i trwałe zmiany, jakie chcemy czasem wprowadzić w życie, niewiele mają wspólnego z kosmetycznymi poprawkami w naszym postępowaniu. Nic też istotnego nie zmienimy, przemalowując nasz rower na inny kolor czy nawet rzucając z wielkim trudem palenie papierosów. Święty Paweł podpowiada nam, że nie chodzi o to, aby zmienić coś, co komplikuje życie, nam lub innym, lecz by podjąć trud przemiany całego naszego myślenia. Wtedy dopiero zmienia się rzeczywistość. Powinniśmy zacząć nie od korekty naszych nawyków; nie od wymuszonych przeprosin sąsiadki za zbyt głośną imprezę, lecz od weryfikacji naszych pragnień.
Święty Paweł przypomina, że skupianie się na unikaniu błędów, spełnienie jednego czy drugiego dobrego uczynku, a nawet heroiczne postanowienie, nie jest najlepszą strategią radykalnej przemiany życia. Zachęca nas, abyśmy szukali tego, „co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (por. Rz 12, 2). Jeśli będą w nas te same pragnienia, jakie były w Jezusie Chrystusie, będziemy chcieli tego, czego chce Bóg, a w konsekwencji będziemy mogli robić to, co chcemy.
To nie takie proste. Łatwiej nam bowiem przyjąć napomnienie dotyczące naszego postępowania niż jakąkolwiek uwagę, że źle myślimy, że nasze przekonania są błędne. Paweł o tym wiedział i dlatego nie kieruje naszej uwagi na symptomy zniewolenia naszego umysłu, lecz używa pozytywnej strategii mówiąc: „wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!” (Flp 4,8). To, co zaprząta twoje myśli, z czym wstajesz o poranku i kładziesz się spać, gdy jesteś zakochany, będzie wpływało na twoje postępowanie. Nie tylko będziesz wybierał dobro, ale będzie ci zależało, aby od dobrego postępować ku lepszemu.
Nie zaczynaj więc pracy nad sobą od dobrych uczynków, lecz zakochaj się w Chrystusie, a On pomoże ci uwolnić się od schematów ograniczających twoją miłość. Dokarmiaj szlachetne pragnienia. Z nich zrodzą się szlachetne czyny.