fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Moje słowa – to głos wielu. Niewidzialna Tęcza Turkmenistanu

Osoby LGBT to: nie organizacja; nie propaganda; nie diabeł; nie wynaturzenie; nie sekta; nie obcy; nie flaga i parada. To człowiek! Osoba i życie.
Moje słowa – to głos wielu. Niewidzialna Tęcza Turkmenistanu
ilustr.: Ada Wręga

Tekst oryginalnie napisany w języku rosyjskim.

Tłumaczenie: Ekaterina B.

***

Nazywam się Dawid Omarow, mam dwadzieścia osiem lat. Urodziłem się i wychowałem w zwykłej turkmeńskiej rodzinie (bardzo liczę na to, że przynajmniej oni są żywi). Ukończyłem szkołę w Aszchabadzie, odbyłem służbę wojskową. Sam zgłosiłem się do komisji wojskowej, nie czekając, aż skończę osiemnaście lat. Mieszkałem i pracowałem w różnych, nawet najbardziej odległych miastach Turkmenistanu. Zajmowałem się tajną działalnością – wspierałem młode, bezdomne osoby LGBTQ+, zapewniając im mieszkania, leki i jedzenie. Niestety, robienie tego w sposób otwarty jest w moim kraju niebezpieczne dla życia. Sam również jestem osobą queerową z pozytywnym wynikiem na obecność wirusa HIV. W końcu udało mi się uciec oraz uratować moje, już niezbyt zdrowe życie. Jestem niezależnym aktywistą, „wolnomyślicielem”, ale w moim kraju uważają mnie za niegodnego życia wyrzutka, hańbę narodu. Założyłem organizację Niewidzialna Tęcza Turkmenistanu. Moja działalność ma na celu ochronę prawa do życia osób queerowych z pozytywnym wynikiem na HIV w Turkmenistanie oraz walkę o usunięcie z Kodeksu karnego artykułów 133-166 i uwolnienie osób wcześniej skazanych na ich podstawie. Walczę również o zniesienie przymusowego leczenia psychiatrycznego osób LGBTQ+ i wiele innych celów, ale nie chcę przeciążać materiału dodatkowymi problemami.

Trudno opisać, przez jakie trudności musiałem przejść i wciąż przechodzę, aby móc przekazać swoje słowa. Moje problemy wynikają ze skutków tortur i pobić, a później trudów tułania się bez domu po różnych krajach w poszukiwaniu jakiejkolwiek ochrony i możliwości życia – uchodźcą jestem od 2019 roku. A moje słowa – to głos wielu, bardzo wielu.

Przeżyłem tylko dzięki dobrym i zaangażowanym ludziom, zwłaszcza aktywistom oraz organizacjom migracyjnym i innym. Dzięki Polsce zdałem sobie sprawę, co naprawdę oznacza słowo „SOLIDARNOŚĆ”, a dzięki polskiej rodzinie – przypomniałem sobie, co oznacza rodzina, troska, wiara, zrozumienie, dobro, wsparcie, ciepłe łóżko we własnym pokoju, gorąca woda, smaczne śniadanie, obiad i kolacja.

Do Polski przybyłem z wizą humanitarną i od tego czasu minęło już jedenaście miesięcy. Oczywiście przeszedłem przez poważne trudności. Ale myślę, że inni ludzie – o wiele bardziej doświadczeni, lepiej zawodowo przygotowani i lepiej wykształceni – opisali przede mną już sytuację uchodźców takich jak ja. Istnieją też raporty, które opisują nasze potrzeby i problemy.

Zamiast powtarzać ich treść, chciałbym zwrócić się do queerowych osób z pozytywnym wynikiem na HIV (może za kilka lat któraś z nich przeczyta ten dziennik?).

Gdziekolwiek teraz jesteś, pamiętaj: nie jesteś problemem! Nie jesteś wstydem! Nie jesteś błędem! Nie urodziłeś się, aby być niewolnikiem! Jesteś osobą! Zasługujesz na życie! Zasługujesz na miłość i bycie kochanym! Pamiętaj: zawsze jest wyjście i rozwiązanie, trzymaj światło w sobie! Nie pozwól zgasnąć temu światłu, które jest w tobie, to światło miłości.

Zwracam się też do rodziców: proszę, rozmawiajcie ze swoim dzieckiem, starajcie się je zrozumieć. Nie stosujcie przemocy fizycznej ani nie wyrzucajcie go z domu, kiedy dowiecie się sami lub gdy dziecko przyjdzie i wyzna, że jest trochę inne niż wszyscy.

Żadna ideologia ani teoria nie są warte ludzkiego życia.

Osoby LGBT to: nie organizacja; nie propaganda; nie diabeł; nie wynaturzenie; nie sekta; nie obcy; nie flaga i parada. To człowiek! Osoba i życie.

Niewidzialna Tęcza Turkmenistanu

W środku cieni, gdzie milczą gwiazdy
Gdzie każdy krok – to jak w przepaść
Idę naprzód, mimo bólu
Światło w moim sercu – to światło miłości.
W świecie, gdzie strach więzi głos
Gdzie ciemność wydaje się wieczna
Niosę nadzieję jak pochodnię w nocy
Za prawo do życia, za prawo do miłości.
Moje słowa lecą wysoko
Przez nienawiść, przez głód i chłód
Za tych, którzy upadli, za tych, którzy wstali
Za prawdę, która jest w każdym z nas.
Jesteśmy razem silni, jesteśmy różnorodni
W walce o świat, gdzie nie ma miejsca na strach
Gdzie każdy znajdzie schronienie i spokój
Gdzie każdy głos zostanie usłyszany.
I niech mój głos będzie mostem
Łączącym serca i dusze
W walce o światło, o prawo bycia sobą
Proszę cię, żyj, żyj, żyj
Kocham cię, jestem z tobą.

***

Wszystkie „Pamiętniki uchodźcze” dostępne także w wersji e-booka i audiobooka tutaj!
Papierowe wydanie będzie dostępne od stycznia w formie cegiełki na działania Grupy Granica.

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×