fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Ministerstwo: Kontakt się nie rozwija. Kontakt: wręcz przeciwnie!

W trzy lata czytelnictwo Kontaktu wzrosło prawie dwa i pół raza, wydaliśmy numery, które odbiły się szerokim echem, jeszcze mocniej zadomowiliśmy się na rynku ważnych pism opinii. Ministerstwo tego nie zauważyło. Musimy liczyć na naszych Czytelników i Czytelniczki.
Ministerstwo: Kontakt się nie rozwija. Kontakt: wręcz przeciwnie!

Tak to jest z tymi konkursami dotacyjnymi. Raz się jest nad kreską, innym razem pod nią. Jasne, są tacy, którzy przy konkretnej władzy zawsze znajdą się nad kreską. Inni przestali się łudzić, że mają szansę ją przeskoczyć, więc przestali startować. Ale pieniądze w dyspozycji Ministerstwa nie są środkami władzy, lecz podatników i podatniczek. Startujemy więc w konkursie MKiDN na wsparcie czasopism niezależnie od tego, kto rządzi. Zarówno za poprzedniej władzy, jak i za tej, krytykowaliśmy też konstrukcję tego programu. Nietrwałość oraz uznaniowość oferowanego wsparcia skazują redakcje czasopism może niedużych, ale często ważnych, na niepewność. Ale dziś nie o tym – póki co jest, jak jest.

Trzy lata temu się powiodło. 70,2 punktu na 100 możliwych wystarczyło, by otrzymać trzyletnią dotację. Jej wysokość była niewielka, pokrywała głównie koszty druku i zamówienia zaledwie niektórych materiałów do papierowych numerów, ale zapewniała podstawową stabilizację. W tym roku otrzymaliśmy 72,5 punktu, ale tym razem nie wystarczyło to, by dostać cokolwiek. Nasz wniosek został oceniony pod względem merytorycznym wyżej niż trzy lata temu. Identycznie wypadła ocena organizacyjna. Co jednak trudne do zrozumienia, to fakt, że choćby o punkt nie drgnęła ocena strategiczna Kontaktu. Co się na nią składa? Między innymi „ugruntowana pozycja czasopisma” i jego „opiniotwórczy charakter”, „wyróżniający się na tle innych czasopism sposób prezentacji danej dziedziny”, „tworzenie platformy dialogu uwzględniającej różnorodność estetyczną i światopoglądową”, „łatwość dostępu do treści czasopisma poprzez sprawną dystrybucję i/lub stronę internetową”.

Czemu ta stałość oceny nas dziwi? Chociaż pieniądze z Ministerstwa zapewniały trwanie, to środki z innych źródeł – głównie od Czytelników i Czytelniczek – a także ogrom pracy społecznej osób tworzących Kontakt sprawiły, że nasze pismo się rozwinęło. Śmiem twierdzić, że nawet bardzo się rozwinęło.

Co się zmieniło w trzy lata?

Być może nie udało nam się tego pokazać we wniosku. Na pewno postaramy się zrobić to w odwołaniu do Ministerstwa. Ale wiecie, jak jest – Wy nic nie wiecie i my nic nie wiemy o tym, jak zostanie ono rozpatrzone.

Dlatego nie czekamy, tylko odwołujemy się już dziś. Do kogo? Do Was, naszych Czytelników i Czytelniczek. Prosimy o wsparcie. Wzrost jego wysokości jest dla nas najlepszą rękojmią tego, że wbrew ocenie MKiDN jednak się rozwijamy. Dziś prosimy o to potwierdzenie w sposób szczególny.

Nie namawiamy Was jednak, żebyście wierzyli nam na gębę. Przedstawię dowody.

Kontakt wydajemy od 2007 roku. Tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej (czy to spełnia kryterium „wyróżniającego się na tle innych czasopism sposobu prezentacji danej dziedziny”?). Budujemy zaangażowane środowisko, inicjujemy działania społeczne. Nie boimy się poruszać ciężkich tematów i zadawać trudnych pytań. Poruszamy wątki, które w katolickiej – i nie tylko – przestrzeni medialnej w Polsce są mało obecne lub podejmowane w sposób zachowawczy.

W ciągu ostatnich trzech lat (czas trwania poprzedniego wniosku) wydaliśmy kolejne numery papierowe – między innymi o przyjaźni jako idei politycznej, o sytuacji nauczycieli i nauczycielek, o tym, co zabija Polki i Polaków, o Janie Pawle II, kryzysie wyobraźni, ochronie zdrowia czy ekologii. Zdarzało nam się robić dodruki numeru, bo schodził cały jego nakład. Wzrosła liczba prenumeratorów i prenumeratorek oraz sprzedaż detaliczna.

Publikujemy również w internecie. W ciągu tych trzech lat miesięczne czytelnictwo naszej strony wzrosło o 140 procent. Aby była bardziej przyjazna, postawiliśmy jej nową wersję, co zwiększyło dostępność naszych treści (to jedno z kryteriów oceny strategicznej). Dbamy, by Kontakt był piękny – uważamy grafików i ilustratorów (często debiutujących na naszych łamach) za pełnoprawnych współtwórców pisma. Rośnie też liczba naszych autorów i autorek. Stworzyliśmy niezwykle aktywną grupę na Facebooku, w której swoje miejsce w internecie znajduje ponad 1200 osób. Trudno oceniać nam „opiniotwórczy charakter” tworzonych przez nas treści (choć na oko jest o nas znacznie więcej w innych mediach), ale na podstawie tych danych można wnioskować przynajmniej o „ugruntowanej pozycji czasopisma”.

A co, jeśli chodzi o „tworzenie platformy dialogu uwzględniającej różnorodność estetyczną i światopoglądową”? Od prawie trzech lat współprowadzimy wraz z czterema innymi redakcjami nowatorski w Polsce projekt „Spięcie” tworzący przestrzeń pluralistycznej debaty wokół istotnych spraw publicznych; projekt, o którym piszą największe światowe mediaktóry nominowany był do prestiżowych europejskich nagród.

Wesprzyj Kontakt!

Wszystko to dzieje się przede wszystkim w oparciu o pracę społeczną. Już od paru dni intensywnie prosimy Was o wsparcie naszych działań przez portal Patronite. Musimy tę prośbę jednak powtórzyć jeszcze usilniej.

Jestem pewien, że przetrwamy. Kontakt rozwijał się i będzie się rozwijał zarówno ze wsparciem z Ministerstwa, jak i bez niego. Ale na pewno nie będzie się rozwijał bez wsparcia naszych Czytelników i Czytelniczek. Bez Was nasza robota nie ma sensu – to absolutnie jasne.

Czasy stały się niepewne – również dla naszego wydawcy. Dotacji nie dostaliśmy. A chcemy nie tylko robić tyle, ile dotąd. Chcemy wykonywać kolejne kroki do przodu. Zamawiać więcej tekstów, wynagradzać grafików, zatrudnić osoby prowadzące bieżącą pracę redakcji, organizować wydarzenia i debaty, promować nasze działania, tworzyć nowe formy (już niebawem, mam nadzieję, ruszamy z kontaktowym podcastem). Chcemy tłumaczyć teksty z zagranicy i pokazywać nieznaną w Polsce perspektywę teologiczną. Szczególnie ważne jest dla nas skuteczniejsze docieranie poza duże miasta (zwłaszcza Warszawę) – nie tylko z przekazem, ale także z wydarzeniami.

Wierzymy, że osób, które podzielają nasze wartości (lub ich część!), jest więcej. Że więcej jest tych, którzy – inaczej niż Ministerstwo – widzą rozwój Kontaktu. I chcą jeszcze więcej.

Jeśli to, co robimy, jest Wam bliskie, zachęcamy:

  • Wykupcie prenumeratę (zwykłą lub sponsorską, dla siebie lub w prezencie), a przy okazji weźcie numer archiwalny, którego Wam brakuje.
  • Przekażcie darowiznę – jednorazową lub w formie stałego zlecenia.
  • Wesprzyjcie działania redakcji przez serwis Patronite.pl.
  • Promujcie nasze treści, opowiadajcie o nas innym, polecajcie nas w mediach społecznościowych, namówcie innych do wsparcia.

A jeśli macie inne pomysły, pytania, uwagi czy komentarze, piszcie do nas. I wspierajcie też inne media niezależne i ideowe. Zdecydowanie warto.

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×