Kryzys związany z pandemią sprawił, że jako społeczeństwo zaczęliśmy patrzeć nieco bardziej przychylnie na pomysły całkowitej przebudowy systemu społeczno-ekonomicznego. Potrzeba myślenia utopijnego, o której pisaliśmy w numerze „Kryzys wyobraźni”, stała się znacznie silniej odczuwalna. Epidemia koronawirusa obnażyła nie tylko niewydolność rodzimego systemu opieki zdrowotnej, lecz także pogłębiające się globalnie i lokalnie nierówności czy absurdy wynikające z porządku kapitalistycznego.
Pisząc o przyjaźni, poszukujemy nowych wzorców życia prywatnego, społecznego i politycznego. Warunkiem takich poszukiwań jest ponowne przyjrzenie się temu, jak postrzegamy naturę człowieka. Egoizm i chęć dominacji, jakie przypisywane są ludziom między innymi na podstawie słynnych eksperymentów psychologicznych, wpływają na to, jak kształtujemy relacje społeczne. Jak nieuprawniona jest to wizja człowieka, w swoim tekście pisze Anna Gotowska, przywołując sytuacje, w których ważniejsze okazały się wrodzona chęć współpracy i życzliwość.
Wychodząc z tego założenia, przyglądamy się temu, jak inaczej mogłyby wyglądać relacje indywidualne i społeczne oparte na tych wartościach. Jedną z ich realizacji jest zaś przyjaźń.
Jak niedowartościowana była do tej pory, pokazują przykłady z bardzo różnych światów: od popkultury do sfery religijnej. O ciągle spychanej na drugi plan tematyce przyjaźni we współczesnym kinie opowiada w wywiadzie Kaja Klimek. Choć coraz częściej nieobecni do tej pory bohaterowie i bohaterki filmowi (niebiali, z niepełnosprawnościami, nieheteronormatywni) wychodzą z cienia, przyjaźń wciąż przegrywa z opowieścią o romantycznej miłości. Z kolei współczesna nauka Kościoła katolickiego zdaje się przyjaźni właściwie nie dostrzegać, mimo że wielokrotnie pojawia się ona na łamach Pisma Świętego, o czym pisze w swoim tekście Jakub Niewiadomski.
Solidarność, bezinteresowność, dbanie o dobra wspólne – filary, na których opiera się indywidualna relacja przyjacielska, powinny stać się głównymi ideami społeczeństwa opartego na „kulturze przyjaźni”. „Musi opierać się [ono] na samoorganizacji w stopniu dużo większym niż welfare state, a jednocześnie być dużo bardziej nakierowane na dobro wspólne” – mówi Michał Herer, autor eseju „Pochwała przyjaźni”, ujawniając radykalność tego projektu. Stąd też w tytule przewrotna „ideologia przyjaźni”, bezkompromisowo postulująca przebudowę relacji społeczno-ekonomicznych tak, aby w większym stopniu przypominały one to, co przynależne przyjaźni.