1
Facet, który kosi trawę
Rozumiesz, chcę jeszcze spać
Widzę – to twoja pasja
Nie masz czym się zająć
Pewnie twoja żona
Załatwia wszystkie domowe sprawy
Zostawia ci tę trawę
I może jeszcze trochę miłości
W weekendy. A ty w szortach
Wzbudzasz tylko jedno pragnienie:
Podejść do ciebie szybko
I odciąć dopływ dźwięku
Facet, zrozum mnie
Też mam ukryte pragnienia
Kupię bębny i trąbkę
I będziesz miał nadzieję
Że je twoja kosiarka zagłuszy
Że będzie głośniejsza
Ale ja jestem przemyślna
Z głośnikiem do rytmu jest weselej
Proszę cię, przestań
Poczekaj jeszcze godzinkę! Warkot
Który utkwił w mojej głowie
Ale twoja trawa jest naprawdę idealna
2
A ja nie mam trawy
Nie mam prawa do jej koszenia
Żyję jak łopian, przyczepiam się
Do tymczasowych ścian. Ja
Jestem mieszkanką świata oderwaną
Od własnego domu
Mieszkałam z Włochami, Niemcami
A teraz z Polską. Wiesz
Jak to jest nosić walizki
Ale nie do nadmorskich kurortów?
Pakować tam całe życie
Gubiąc coś po drodze
Nie możesz kupić wazonu
Bo co będzie jutro – nie wiadomo
I jak to jest być tutaj całkiem samej
Ty kosisz swój trawnik przy domu
A ja chcę ogródek przy domku
Aby był przytulny, wiśniowy
Aby mówić w nim w swoim języku
Aby już nie być niczyją
Nie zmieniać statusu ukr
Na trzyletnią kartę pobytu
Nie czekać na pozwolenie na wjazd-wyjazd
I nie być tak przygnębioną
Kiedy patrzę na twoją trawę
I biały, piękny domek
Tak spokojnie ją kosisz
Jakby to był twój najlepszy uczynek
Jakby wszystko na świecie było tylko po to
Abyś wziął tę kosiarkę, a więc
Mam nadzieję, że kiedyś też
Poczuję mój ogród przy domu
***
Wszystkie „Pamiętniki uchodźcze” dostępne także w wersji e-booka i audiobooka tutaj!
Papierowe wydanie będzie dostępne od stycznia w formie cegiełki na działania Grupy Granica.