fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Europejska geopolityka zaczyna się od polityki społecznej

Europejski projekt geopolityczny nie może mieć odgórnego charakteru. Jakakolwiek próba stworzenia geopolitycznej wizji Europy musi opierać się na sprawiedliwości społecznej i wartościach demokratycznych.
Europejska geopolityka zaczyna się od polityki społecznej
ilustr.: Anna Grzelewska

Artykuł „A Geopolitical Europe Starts with Social Policy” ukazał się na łamach magazynu „Green European Journal”. Dziękujemy redakcji za zgodę na przedruk materiału. Tłumaczenie: Bartłomiej Kozek.

***

Słowo „geopolityka” przywołuje skojarzenia z dawno minionym światem, w którym generałowie i dyplomaci przesuwali pionki po szachownicy. Tego typu relacje władzy rzecz jasna nie zanikły. Wielkie potęgi – w tym Europa – poszukują przewag w większej niż kiedykolwiek liczbie kwestii. Europejski projekt geopolityczny nie może mieć jednak charakteru odgórnego. Jakakolwiek próba stworzenia geopolitycznej wizji Europy musi opierać się na sprawiedliwości społecznej i wartościach demokratycznych.

Instytucje unijne zadeklarowały realizację wizji „otwartej autonomii strategicznej”. W dużym skrócie jej celem jest zwiększenie zdolności Unii Europejskiej do działania z wykorzystaniem własnych zasobów oraz zmniejszenie jej zależności od innych rejonów świata. Nowa strategia ma stanowić jeden z kluczowych elementów odbudowy kontynentu po pandemii koronawirusa. W obliczu zmieniającego się globalnego kontekstu realizacja tej wizji ma być częścią strategii Komisji Europejskiej, której celem jest uczynienie z Europy kluczowego gracza na arenie międzynarodowej.

Pandemia przyczyniła się do poszerzenia zrozumienia geopolityki, uzupełniając je o nowe obszary, takie jak technologie czy zdrowie. Proces ten nie zaszedł jednak dostatecznie daleko. Geopolityczne wizje Unii Europejskiej koniec końców muszą się opierać na europejskich społeczeństwach. By koncepcje otwartej autonomii strategicznej były skuteczne, muszą wykraczać poza tradycyjnie rozumiane wizje geopolityczne, uwzględniając aspekty społeczno-gospodarcze i środowiskowe. Podejmowane na najwyższych szczeblach decyzje mogą w gwałtowny, bardzo namacalny sposób wpływać na ludzkie życia. Jeśli europejski zwrot ku geopolityce zapomni o kwestiach społecznych, może doprowadzić do resentymentu i oporu.

Horyzont autonomii strategicznej

„Autonomia strategiczna” przez długi czas dotyczyła polityki obronnej i zagranicznej i oznaczała zdolność państwa do samodzielnego działania w kwestiach bezpieczeństwa narodowego czy o znaczeniu strategicznym. Globalna geopolityka ma dziś coraz bardziej kompleksowy charakter. Kwestie takie jak polityka klimatyczna oddziałują na inne obszary polityk publicznych. Dzieje się to w zmieniającym się kontekście geoekonomicznym, charakteryzującym się rywalizacją między dwoma kluczowymi graczami – Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami. Koncepcja autonomii strategicznej uległa w związku z tym poszerzeniu o kwestie, takie jak rozwój technologiczny czy interesy ekonomiczne.

Potem nadszedł COVID-19. Nie był to jedynie istotny kryzys zdrowia publicznego. Pandemia i spowodowane nią lockdowny zatrzęsły gospodarczymi i społecznymi filarami świata. W Europie kryzys obnażył szereg czułych punktów, takich jak zależność UE od innych rejonów świata w szerokim zakresie spraw o strategicznym znaczeniu. Zakłócenia w produkcji i dostawach kluczowych dóbr, takich jak maseczki, a także surowców, takich jak prekursory leków produkowane w Indiach i Chinach, stanowiły niemały problem dla europejskich systemów ochrony zdrowia. Koncepcja otwartej autonomii strategicznej została opracowana w celu zapewnienia lepszej gotowości kontynentu do mierzenia się z przyszłymi kryzysami. Jej głównym celem jest zwiększenie odporności Europy na stojące przed nią wyzwania. Przymiotnik „otwarta” ma jednak wskazywać na to, że UE pozostaje przekonana co do ważności międzynarodowej współpracy z myślącymi podobnie do niej partnerami.

Polityka społeczna we współzależnym świecie

W obecnym kontekście geopolitycznym coraz częściej akceptowana jest opinia o wzajemnym powiązaniu różnych polityk publicznych – na handel nie patrzy się na przykład w oderwaniu od polityki klimatycznej. Obie te kwestie, przynajmniej w teorii, powinny wzajemnie się wspierać.

Transformacja energetyczna jest dobrym przykładem tego typu powiązań. Zielona transformacja, realizowana w obliczu kryzysu klimatycznego i degradacji środowiska, wymagać będzie zmian w europejskim systemie energetycznym. Proces ten wiązać się będzie z szeregiem znaczących zmian w sposobach produkcji i konsumpcji energii. Wraz z wygaszaniem wysokoemisyjnych źródeł energii będziemy obserwować wzrost jej ceny. Ograniczona dostępność zasobów, takich jak minerały ziem rzadkich, jak również opodatkowanie emisji będą kolejnymi, podnoszącymi koszty czynnikami. W najbliższych dekadach dojdzie do stabilizacji cen energii, po czym mogą one zacząć spadać dzięki poszerzaniu się dostępu do czystszych, tańszych źródeł odnawialnych. Do tego momentu jednak wysokie ceny energii mogą dla rosnącego grona ludzi oznaczać doświadczenie ubóstwa energetycznego.

Scenariusze dekarbonizacji, które mogą wspomóc tworzenie bardziej niezależnej, kierującej się zasadami zrównoważonego rozwoju Europy, mogą się zatem wiązać z kosztami społecznymi. Zerwanie uzależnienia od określonych źródeł energii wpływać będzie na skalę importu energii oraz wzorce handlu. Bez wzmocnienia osłon społecznych w trakcie zielonej transformacji czekać nas będzie opór społeczny wynikający z pogarszających się warunków społeczno-gospodarczych. Francuski ruch żółtych kamizelek narodził się jako skutek wzrostu cen paliw, spowodowany przez nowy podatek węglowy. Stanowił on kolejny kamyczek do ogródka wyzwań ekonomicznych, z którymi muszą się mierzyć tamtejsze gospodarstwa domowe o niskich i średnich dochodach. Lęk przed podobnymi reakcjami zdaje się przenikać sposób myślenia niektórych decydentów, którzy odnotowali potrzebę uzyskania poparcia społecznego dla procesu prawdziwie sprawiedliwej transformacji.

Warunków społeczno-ekonomicznych nie da się oderwać od polityk energetycznych, które są nierozerwalnie związane z kwestiami handlowymi, zależnymi z kolei od dynamiki geopolitycznej, polegającej na kontroli nad kluczowymi surowcami. Witamy w świecie, w którym (prawie) wszystko jest ze sobą wzajemnie powiązane.

Strategiczne znaczenie polityki społecznej

Biorąc pod uwagę wspomniane powiązania między różnymi politykami publicznymi, inicjatyw wzmacniających otwartą autonomię strategiczną Europy nie sposób oddzielić od ich wpływu na kwestie społeczne i gospodarcze. Polityka społeczna wydaje się na tym tle niedocenionym elementem dyskusji o geopolityce, podczas gdy powinna być jej integralną częścią.

Zmniejszenie zależności kontynentu od innych części świata wiązać się będzie z (od)budową strategicznych gałęzi gospodarki i branż przemysłu, a potencjalnie również z powrotem najważniejszych linii produkcyjnych do Europy. Wzmocnienie finansowania rozwoju kluczowych umiejętności jest nieodzowne dla tego procesu. Inwestowanie w ludzi i ich kwalifikacje stanowi podstawowe zadanie dla Europy, mającej stawiać na wzrost innowacyjności i utrzymanie konkurencyjności w trakcie dziejących się obecnie dwóch transformacji – zielonej i cyfrowej. Szczególnie jeśli w strategicznych dla siebie branżach chce ona stać się globalnym liderem.

Z prognoz europejskiego centrum kształcenia ustawicznego (Cedefop) wynika, że nasz kontynent mierzy się obecnie z niedoborami osób z odpowiednimi kompetencjami w sektorach, takich jak przemysł cyfrowy, badania naukowe, ochrona zdrowia i edukacja. Przykładem tego trendu jest rosnące zapotrzebowanie na specjalizujących się w zrównoważonych rozwiązaniach architektów we Włoszech czy zauważalny na całym kontynencie popyt na robotników wykwalifikowanych, dysponujących kompetencjami niezbędnymi dla rozwijania produkcji samochodów elektrycznych. Identyfikacja i inwestycje w przydatne na przyszłym rynku pracy umiejętności bez wątpienia wymagają zgrania z systemami edukacyjnymi oraz rozbudowanego kształcenia ustawicznego. Jeśli Unia Europejska uzna na przykład, że dla swej strategicznej autonomii potrzebuje rozwijania nanotechnologii czy produkcji półprzewodników, to zapewnienie odpowiednich kwalifikacji stanie się kluczowym zadaniem. Rozwój przemysłowy, inwestycje w umiejętności i tworzenie godnych miejsc pracy idą ze sobą pod rękę.

Prognozy demograficzne wskazują na lekki wzrost ludności Europy do roku 2026, po czym spodziewany jest jej spadek, trwający co najmniej do końca wieku – a prawdopodobnie również i później. Połączenie wzrostu długości życia, spadku wskaźników dzietności oraz przepływów migracyjnych skutkować będzie kurczeniem się dostępnej siły roboczej. Już dziś występujące niedobory w zatrudnieniu będą w kolejnych dekadach najpewniej przybierać na sile – szczególnie w niektórych strategicznych branżach oraz rejonach kontynentu już zmagających się ze skutkami depopulacji. Według badania Eurofound – Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy – kraje takie jak Austria, Belgia, Czechy czy Holandia stoją przed obliczem niezaspokojonego popytu na pracę w sektorach gospodarki cyfrowej. Pandemia dodatkowo pogarsza ogólną sytuację. Branże takie jak budowalna zmagają się ze szczególnymi trudnościami. Wspomniane trendy demograficzne każą zadać pytania o zdolność Europy do obsadzenia wspomnianych tu miejsc pracy w kluczowych sektorach. Jednym z rozwiązań mogą być przemyślane, aktywne polityki publiczne na rzecz osób starszych. Warto jednak pamiętać, że podnoszenie (ustanowionego na różnej wysokości w różnych państwach członkowskich UE) wieku emerytalnego ma tendencję do stawania się przedmiotem politycznego sporu – szczególnie w niektórych krajach.

Biorąc pod uwagę te czynniki, skupienie się na działaniach nakierowanych na osoby młode może być istotnym krokiem na rzecz zabezpieczenia dobrobytu na kontynencie w kolejnych dziesięcioleciach. Zmniejszenie odsetka młodych pozostających poza systemem edukacji i rynkiem pracy, a także wspieranie znajdywania przez nich zatrudnienia może pomóc w uniknięciu powrotu gorzkich wspomnień z kryzysu ekonomicznego roku 2008, który na wiele lat położył się cieniem na perspektywach zawodowych osób młodych. Komisja Europejska zadeklarowała zwiększenie inwestycji w osoby młode poprzez nowy program mobilności ALMA (Aim, Learn, Master, Achieve), mający wesprzeć je w poszukiwaniu pracy zagranicą. Choć promowanie mobilności młodzieży jest dobrym pomysłem – o czym świadczy sukces programu Erasmus – wspomniany program nie powinien ograniczać się do oferowania możliwości krótkiego doświadczenia zawodowego poza krajem ojczystym. Priorytetem powinno być ograniczenie poziomu bezrobocia wśród osób młodych, który w szeregu państw i regionów kontynentu wciąż pozostaje wysoki.

Młodzi są coraz bardziej świadomi kryzysu klimatycznego oraz innych wyzwań ekologicznych, naciskając na polityków, by ci na serio zajęli się kwestią ochrony środowiska oraz zwiększyli wysiłki na rzecz mitygacji i adaptacji do zmiany klimatu. Trwałość koncepcji europejskiej autonomii strategicznej w kontekście polityk z zakresu ochrony klimatu zależy dziś od wsparcia ze strony kolejnych pokoleń.

Kluczowym elementem społecznego aspektu autonomii strategicznej jest wątek sprawiedliwej transformacji klimatycznej oraz cyfrowej. Zielony zwrot stanowi warunek brzegowy dla autonomii strategicznej Europy, umożliwiając zmniejszenie skali uzależnienia od zewnętrznych źródeł energii i surowców. Jednocześnie jednak wpływać będzie na kwestie, takie jak zatrudnienie w gałęziach gospodarki wymagających restrukturyzacji. Poszczególne państwa mają zróżnicowane doświadczenia z dwiema, wspomnianymi przed chwilą, transformacjami, zależne od zastanej struktury gospodarki i przemysłu oraz dostępu do poszczególnych surowców. Potencjalny spadek zatrudnienia wymagać będzie ostrożnego zarządzania, zapewniającego sprawiedliwy dla wszystkich charakter zmian. Partnerzy społeczni muszą być w większym niż do tej pory stopniu uwzględnieni w tym procesie – i to na wszystkich jego poziomach – tak by zapewnić wsparcie dla pracowników na każdym etapie transformacji. Porażka w tym procesie grozi wzrostem nierówności, postępującą polaryzacją społeczną oraz wzrostem sprzeciwu wobec polityk prośrodowiskowych. Taki obrót spraw może się również przyczynić się do podminowania strategicznej autonomii kontynentu.

W celu zapewnienia sprawiedliwej transformacji do gospodarki neutralnej klimatyczne potrzebne będą dodatkowe środki dla branż najbardziej dziś zależnych od wysokoemisyjnych procesów produkcyjnych. Komisja Europejska zaproponowała w ramach pakietu Fit for 55 Fundusz Społeczno-Klimatyczny, dołączający do innych narzędzi  dedykowanych sprawiedliwej transformacji. Ma on za zadanie wesprzeć inwestycje w efektywność energetyczną czy bardziej przyjazne dla środowiska środki transportu. To, czy ten Fundusz wystarczy do zapewnienia sprawiedliwego charakteru zmian, pozostaje kwestią otwartą.

Droga naprzód

Kolejne lata przyniosą nam ciąg dalszy debaty o autonomii strategicznej Europy. Wraz z przejęciem unijnej prezydencji przez Francję w roku 2022 stanie się ona najpewniej jednym z głównych wątków politycznej dyskusji na kontynencie. Rozczarowanie, jakie odczuł Paryż z powodu zepchnięcia na boczny tor w związku ze współpracą militarną Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Australii (AUKUS) i związaną z tym utratą lukratywnego kontraktu na okręty podwodne z napędem jądrowym, który miał zostać sfinalizowany z Canberrą, sprzyjać będzie nasileniu tego trendu. Wspomniane zdarzenie zaburzyło wizerunek UE w zakresie jej zdolności do zachowania swej niezależności oraz oddziaływania na innych graczy na geopolitycznej szachownicy.

Choć sam kontekst geopolityczny wciąż ulega zmianom, to jedna kwestia pozostaje jasna – to obywatelki i obywatele muszą być w centrum procesu uzyskiwania autonomii strategicznej. Wszelkie przedkładane przez decydentów propozycje uwzględniać muszą zaangażowanie społeczne oraz oferować wsparcie, na przykład w poszukiwaniu pracy czy podnoszeniu kwalifikacji. Od początku tego procesu nie należy zapominać o zarządzaniu oczekiwaniami oraz przejrzystym komunikowaniu wpływu proponowanych polityk publicznych, włącznie ze związanym z nimi bilansem zysków i strat. Klarowna prezentacja tych rzeczy od początku zmian – a nie już po ich wprowadzeniu – zwiększy społeczną akceptację dla niezbędnych reform. Jakikolwiek projekt strategicznej autonomii, któremu brakować będzie aspektu legitymizacji społecznej i demokratycznej, jest skazany na klęskę.

Transformacyjne myślenie oraz współtworzenie zmian w politykach publicznych – to przykłady na to, w jaki sposób obywatelki i obywatele mogą w bezpośredni sposób zostać włączeni w kwestie o strategicznym znaczeniu. Panele klimatyczne we Francji i Wielkiej Brytanii czy dialog o klimacie w trakcie Konferencji na temat Przyszłości Europy, mimo swoich ograniczeń, stanowią dobry punkt wyjścia. Koniec końców wszelkie posunięcia polityczne dotyczą ludzi – to oni odczuwają bowiem ich rezultaty. To zatem obywatele powinni mieć możliwość wypowiedzenia się w tematach, które w istotny sposób wpływają na ich decyzje ekonomiczne oraz codzienne życie. Powinni oni otrzymać odpowiednie wsparcie, włącznie z informacjami o kosztach oraz konsekwencjach proponowanych rozwiązań. W przeciwnym wypadku idea autonomii strategicznej zderzy się z oporem społecznym, kończąc swój żywot na poziomie kolejnego, modnego zwrotu w europejskim żargonie.

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×