Po prawej ręce ukrzyżowanego Chrystusa wisi na krzyżu Maciek. Czerwony kombinezon, w który jest ubrany, to więzienny strój dla szczególnie groźnych przestępców. Maciek już nie siedzi, od kilku lat. Zdecydował się zostać Dobrym Łotrem.
Fundacja „Sławek”, zajmująca się pomocą więźniom i byłym więźniom w wyjściu na prostą, co roku, we współpracy ze służbą więzienną, organizuje misterium Męki Pańskiej na terenie prowadzonego przez siebie ośrodka readaptacji społecznej. I w tym roku osadzeni na przepustkach, byli więźniowie i pracownicy służby więziennej wspólnie przeszli 14 stacji, które w drodze na Golgotę pokonał Jezus. Ci skazani, którzy nie mogli przyjechać, napisali swoje rozważania na każdą ze stacji. Z perspektywy więzienia oddanie przez Jezusa życia za nasze grzechy ma szczególnie silny wydźwięk. Chrystus, umierając na krzyżu, wziął na siebie wszystkie winy – te, które osadzonych ludzi zaprowadziły do cel i te, które każdy z nas popełnia w swoim życiu na co dzień. Wziął je na siebie za nas.
Maciek, od kilku lat na wolności:
Nie uciekłeś Panie od swojego krzyża, chociaż mogłeś to uczynić. Ale wiedziałeś, że krzyż jest mi potrzebny, abym uwierzył w Twoją miłość. Pomimo tego, że przybiłem Cię własnymi rękami, Ty umiłowałeś mnie ponad wszystko. Moja nienawiść jako odpowiedź na Twoją miłość. Zło – jako odpowiedź na dobro. Tak, do niedawna byłem złym człowiekiem. Szkodziłem społeczeństwu, zostałem osądzony i skazany. Jednak Ty nie patrzyłeś na mnie jak na skazańca, nie wypomniałeś mi, że Cię cały czas raniłem, obrażałem, gwałciłem Twoje przykazania. Byłem zagubiony, a Ty jednak przyszedłeś mi z pomocą, napełniając mnie swoją nieskończoną łaską. Kiedy mówię ludziom, że dziś jestem wdzięczny Bogu za to, że siedziałem, nie rozumieją mnie. Lecz ja wiem, dlaczego to mówię. W więzieniu odkryłem Twoje oblicze. Tam Cię spotkałem. Zawołałeś mnie, a ja Cię przyjąłem. Dziękuję Ci za to, że pozwoliłeś mi zobaczyć moje grzechy i błędy. I chociaż są nieprzeliczone, mam pewność, że mi je wybaczyłeś, że pozwoliłeś stać się dobrym łotrem, że ponosząc karę za swoje czyny, przez ich poznanie odnalazłem najprostszą drogę do Twojego serca. I każdemu mówię, że trzeba kochać tego dobrego łotra, który umierał razem z Tobą. On swoją postawą pokazał, że nigdy nie jest za późno. I że jedno spojrzenie pełne miłości, jedno poruszenie serca w ostatniej chwili może wyrwać duszę z ciemności, może odkupić całe życie pełne grzechu, może pozwolić wejść w krąg aniołów i świętych.
Dla Boga nigdy nie jest za późno…
Wybrałem miejsce na krzyżu „dobrego łotra”, bo on jest blisko mojego Zbawiciela. Ta bliskość dodaje mi siły, czuję się bezpieczny. Nie mogę się oddalić, bo zginę w tym świecie. Jezu, wspomnij na mnie, gdy będziesz w swoim królestwie.
Zdjęcia: Tomek Kaczor.
magazyn lewicy katolickiej
Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!