fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Dlaczego patriota powinien walczyć o klimat [List do redakcji]

Czy pragnienie świata, w którym transformacja energetyczna zapewniająca sprawiedliwe traktowanie każdego z nas – na miarę naszych potrzeb – sprawi, że będziemy mogli dalej cieszyć się ziemią, „czynić sobie ją poddaną” bez jej nadużywania, jest złe? Ja tak nie uważam.
Dlaczego patriota powinien walczyć o klimat [List do redakcji]

Tak, kocham Polskę. Kocham, bo jest moją ojczyzną, kolebką mojego języka, tradycji i zwyczajów, do których przywiązuję wagę. Kocham miłością prostą w swej istocie, chociaż trudną w egzekwowaniu.

Nie wyobrażam sobie utracenia ojczyzny przez nasz brak działania w naglącej sprawie kryzysu klimatycznego.

Dzisiaj nie widzę przed sobą perspektyw na założenie rodziny za kilka lub kilkanaście lat. Jeżeli teraz nie podejmiemy się gruntownych zmian w naszym dotychczasowym życiu jako społeczeństwo, decyzja o macierzyństwie będzie wymagała wielkiej odwagi (a wręcz brawury). W końcu kto chciałby pokazywać swoim dzieciom zniszczony świat?

Każdego dnia emitujemy miliony ton gazów cieplarnianych pochodzących z sektorów gospodarki takich jak energetyka, przemysł, transport czy rolnictwo. Jeżeli cały czas będziemy udawać, że taki system nie ma negatywnego wpływu na nasze warunki życiowe, obudzimy się bezsilni, kiedy procesy zachodzące w naturze będą nie do zatrzymania.

Żeby zjawiska takie jak susze, powodzie, burze czy wichury, których to mogliśmy doświadczać jeszcze w tym roku, nie występowały coraz częściej i nie przybierały na sile z każdym rokiem, musimy zobowiązać się do zrealizowania celów redukcji emisji o 65 procent do 2030 roku. Będę wtedy miała 25 lat i chciałabym, żeby społeczeństwo poznało się na bezcennych wartościach czynienia dobra i patrzenia w stronę kolejnych pokoleń.

Cytując słynne Kazanie na górze z Ewangelii według świętego Mateusza: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni”. Czy złe jest pragnienie świata, w którym transformacja energetyczna zapewniająca sprawiedliwe traktowanie każdego z nas – na miarę naszych potrzeb – sprawi, że będziemy mogli dalej cieszyć się ziemią, „czynić sobie ją poddaną” bez jej nadużywania? Ja tak nie uważam.

„Życie powołaniem, by być obrońcami dzieła Bożego, jest istotną częścią życia uczciwego, nie zaś czymś opcjonalnym, ani też drugorzędnym elementem doświadczenia chrześcijańskiego” – to słowa Ojca Świętego w encyklice „Laudato si’” z 2015 roku. W tym samym roku 190 krajów podpisało porozumienie paryskie. Dokument zobowiązuje wszystkie państwa, które go ratyfikowały, aby dążyły do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do 1,5°C, szybkiej redukcji emisji oraz wspierania się nawzajem i pomagania krajom rozwijającym się. W czerwcu zeszłego roku Polska wraz z trzema innymi krajami Unii Europejskiej tymczasowo zablokowała zaostrzenie celów porozumienia paryskiego – plan osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Premier Mateusz Morawiecki podkreślał: „Zabezpieczyliśmy interesy polskich obywateli, polskich przedsiębiorstw”.

Jak blokowanie czegoś, co dałoby mojemu pokoleniu szansę na przyszłość, było jakimkolwiek zabezpieczeniem? My, młodzi ludzie, chcemy żyć. To niesprawiedliwe, że w kwestii własnej przyszłości nie mamy wiele do powiedzenia.

Jeżeli podczas naszych strajków skandowalibyśmy patriotyczne hasła, wszyscy by nam przyklaskiwali z aprobatą. Walcząc o klimat, jesteśmy spychani na margines, chociaż według słownika języka polskiego patriotyzm to postawa osoby, która kocha swoją ojczyznę, czuje się jej częścią, działa dla jej dobra i gotowa jest wiele dla niej poświęcić.

Dlaczego patriotyzm nie może nas zjednoczyć w walce ze zmianą klimatu?

Patriotyzm jest zakorzenieniem w duchu narodu, w kulturze w sztuce i słowie. Patriotyzm pomagał nam przejść przez najgorsze kryzysy, jakie dotknęły nasz naród – zaborów, wojny i komunizmu. Dlaczego więc nie może nas zjednoczyć w walce z kolejnym, światowym i potężnym przeciwnikiem – zmianą klimatu?

Polacy w ciężkich czasach solidaryzowali się pomimo przyziemnych podziałów, dla wspólnego dobra i dla przyszłości swoich dzieci. Dokładnie takie działanie postulują dziś nastolatkowie z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.

Miłujmy to, po czym stąpamy, by służyło kolejnym pokoleniom i „Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”.

Łucja Kudła, Aktywistka MSK

 

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny wyjdzie na ulice wielu polskich miast już w ten piątek, 25 września 2020 roku z głównym hasłem „Dla Sprawiedliwości Klimatycznej”.

***

O Młodzieżowym Strajku Klimatycznym

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny stanowi część Międzynarodowego ruchu oddolnego Fridays For Future, zrzeszającego młode osoby, które sprzeciwiają się bierności polityków i polityczek wobec postępującego kryzysu klimatycznego. Działa od ponad roku, organizuje manifestacje na terenie całej Polski.

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×