fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Rozważania nad Pismem Świętym (XX)

Uczciwość czy nieuczciwość dzierżawców, to dalszy problem, ale podstawowa kwestia leży w tym, by prawidłowo rozumieć swój życiowy status. Wszystko, co dziś mam, w istocie jest własnością Boga. I fajnie!

Lecz mężowie, którzy razem z nim byli, rzekli: «Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas». I rozgłaszali złe wiadomości o kraju, który zbadali, mówiąc do Izraelitów: «Kraj, któryśmy przeszli, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są wysokiego wzrostu. Widzieliśmy tam nawet olbrzymów – Anakici pochodzą od olbrzymów – a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach». I rzekł Pan do Mojżesza: «Dokądże jeszcze ten lud będzie Mi uwłaczał? Dokądże wierzyć Mi nie będzie mimo znaków, jakie pośród nich zdziałałem?» (Lb 13, 31-33; 14, 11)

Księga Liczb 13-14. Izraelici boją się wejść do Kanaanu i buntują się przeciw Mojżeszowi. Jahwe karze ich czterdziestoletnim przebywaniem na pustyni – i nikt z dorosłych, którzy wyszli z Egiptu, do Kanaanu nie wejdzie, poza wiernymi Jahwe: Jozuem i Kalebem. Tego fragmentu Biblii nie pamiętałem – teraz rozumiem przyczynę tych czterdziestu lat kręcenia się po pustyni. To kara za sprzeniewierzenie się woli Jahwe, za odmowę ufności, za lęk.

 

I zaczął im mówić w przypowieściach: «Pewien człowiek założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. W końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. W odpowiedniej porze posłał do rolników sługę, by odebrał od nich część należną z plonów winnicy. Ci chwycili go, obili i odesłali z niczym. Wtedy posłał do nich drugiego sługę; lecz i tego zranili w głowę i znieważyli. Posłał jeszcze jednego, tego zabili. I posłał wielu innych, z których jednych obili, drugich pozabijali. Miał jeszcze jednego, ukochanego syna. Posłał go jako ostatniego do nich, bo sobie mówił: „Uszanują mojego syna”. Lecz owi rolnicy mówili nawzajem do siebie: „To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze”. I chwyciwszy, zabili go i wyrzucili z winnicy. Cóż uczyni właściciel winnicy? Przyjdzie i wytraci rolników, a winnicę odda innym. Nie czytaliście tych słów w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w oczach naszych». I starali się Go ująć, lecz bali się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przeciw nim powiedział tę przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli.  (Ewangelia według świętego Marka 12,  1-12).

Przypowieść o przewrotnych rolnikach nazywa ich tylko dzierżawcami. Nauczyć się tego podejścia do posiadanej własności materialnej! To tak porządkuje obraz świata, redukuje wszelką zachłanność. Uczciwość czy nieuczciwość dzierżawców, to dalszy problem, ale podstawowa kwestia leży w tym, by prawidłowo rozumieć swój życiowy status. Wszystko, co dziś mam, w istocie jest własnością Boga. I fajnie!

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×