fbpx Wesprzyj nas!

magazyn lewicy katolickiej

Jan Pelc. „… będzie gorzej"

To nie jest przyjemna książka. Tu nie ma miejsca na komfortowe uczucie katharsis zaraz ostatniej kropce. …będzie gorzej to powieść o głębokim rozczarowaniu.

To nie jest przyjemna książka. Tu nie ma miejsca na komfortowe uczucie katharsis zaraz po kropce zwieńczającej ostatnie zdanie. …będzie gorzej to powieść o głębokim rozczarowaniu.
 
Bazując na swojej biografii, Jan Pelc spisał żywot kontestującego antybohatera, męczennika barowego i ćpuna niemal-świętego czasów czechosłowackiej normalizacji. Ukazując się w 1985 roku w niemieckim wydawnictwie …a Bude Hůř wywołała wielką, nie tylko krytycznoliteracką, burzę i protesty zarówno wśród emigracyjnej publiczności jak i części opozycjonistów czechosłowackich. Autorowi zarzucano wszystko złe: od propagandy nihilizmu przez pornografię po obrazę uczuć narodowych. Dla kulturowego undergroundu, który po raz pierwszy czytał ją wydaną w samizdacie, stała się jednak czymś na kształt pisma objawionego: tekstu brutalnie opisującego ich codzienność.
 
Oto Olin, siedemnastolatek z przeciętnego czechosłowackiego domu, ma dość. Ucieka z każdej szkoły do której posyłają go rodzice, nie chce uczestniczyć w budowaniu socjalistycznego państwa, nie chce pracować, chce być wolny. Nawet jeśli o tej wolności ma dość mgliste pojęcie. Olin nie jest typem intelektualisty, to nie Havel. Będąc na gigancie, chłopak trafia do lokalnego baru, gdzie spotyka „hipów” i ludzi dla których domem jest sinusoidalnie: albo bar albo więzienie. Olin zaczyna uciekać przed policją, ojcem, rzeczywistością, paragrafami o braku stałego zatrudnienia, systemem i samym sobą. Ucieka w alkohol, narkotyki i seks. Właściwie rzadko przytomnieje, często ląduje na komisariacie lub w szpitalu psychiatrycznym. Żyje od libacji do kolejnej próby samobójczej. W końcu, kiedy zostaje uwikłany w zabójstwo, postanawia uciec na Zachód przez Jugosławię.
 
Bunt Olina i jego znajomych nie aktem bohaterstwa. Nikt tu nie ginie bezinteresownie za ojczyznę, nikt tu altruistycznie za ojczyznę nie pójdzie do więzienia. W tym świecie nic nie jest piękne. Bunt nie jest wyborem krystalicznie czystego bohatera. To raczej wyraz gniewu człowieka, który niczym zwierze nie widzi drogi ucieczki z klatki, w której się urodził. Bunt to gorycz, to skowyt uwięzionego zwierzęcia. I w pewien sposób jest to klucz do zrozumienia litanii żalów autora. Bowiem, w …A Bude Hůř Czechosłowacji dostaje się od Pelca za wszystko: za konformizm, kłamstwo i tchórzostwo. Zupełnie odbrązawia obraz swoich rodaków. Dostaje się nawet Janowi Palachowi – za to, że zanim obwołano go bohaterem, uwielbiał wciągać na maszt radziecką flagę. Powiedzieć, że …będzie gorzej jest książką o banalności zła, to jakby eufemistycznie pominąć cały zawarty w niej turpistyczny i naturalistyczny gniew. Tutaj zło nie jest banalne, jest przede wszystkim wygodne. Zło jest płaskie, codzienne, kupowane w każdym sklepie i sączące się w życie zewsząd.
 
Wielką zaletą tej powieści jest język– przebogaty, operujący metaforyką rockowej (a jakże) piosenki, lekki mimo nagromadzenia nieparlamentarnych fraz, i wręcz poetycki. Zdecydowanie ułatwia przejście przez Pelcowo-Dantejskie piekło: przez rozliczne opisy libacji, więzienia, najpodlejszych barów, scen samobójstw i zabójstw, odczłowieczonego i pozbawionego emocji seksu.
 
Powiedzieć jednak, że ta książka jest po prostu kontrowersyjna czy obrazoburcza to duże uproszczenie. Pod chwilami estetycznie trudnymi do zniesienia opisami rzeczywistości kipi złość, poczucie niezgody na zastany porządek i bezbrzeżne poczucie bezsilności. Bezsilności wszechogarniającej, niczym z Dostojewskiego, którego często cytuje i z którym często polemizuje (używając piętrowych wulgaryzmów) Olin. I raczej nie Zbrodnia i Kara przychodzą tu na myśl, ale Zapiski z martwego domu.
 
Jan Pelc. … będzie gorzej. Przeł. Jan Stachowski. Wyd. Czarne. 2014. 616 stron.
 
Jeśli nie chcą Państwo przegapić kolejnych wydań naszego tygodnika, zachęcamy do zapisania się do naszego newslettera.
 

Potrzebujemy Twojego wsparcia
Od ponad 15 lat tworzymy jedyny w Polsce magazyn lewicy katolickiej i budujemy środowisko zaangażowane w walkę z podziałami religijnymi, politycznymi i ideologicznymi. Robimy to tylko dzięki Waszemu wsparciu!
Kościół i lewica się wykluczają?
Nie – w Kontakcie łączymy lewicową wrażliwość z katolicką nauką społeczną.

I używamy plików cookies. Dowiedz się więcej: Polityka prywatności. zamknij ×